"Dopóki nie będzie oddany do użytku gazociąg Kiszyniów-Ungeny, rząd Mołdawii nie będzie prowadzić rozmów w sprawie zawarcia nowego kontraktu na dostawy gazu z rosyjskim koncernem Gazprom. Bardzo chcemy, żeby jak najszybciej dostępny był alternatywny gaz. Wtedy pojawi się konkurencja i wszyscy będą o nas, jako klienta, walczyć. I jedni, i drudzy będą oferować nam lepsze ceny (...)" - powiedział w niedzielę minister w wywiadzie dla jednej z mołdawskich stacji telewizyjnych.

Obecnie Mołdawia kupuje gaz od Gazpromu na podstawie przedłużanej co roku umowy zawartej w 2008 r. Kontrakt przewiduje wyliczanie ceny co kwartał w zależności od ceny ropy na rynkach światowych.

Budowa gazociągu Kiszyniów-Ungeny, który pozwoli na połączenie mołdawskiego i rumuńskiego systemu przesyłu gazu, według planów ma się rozpocząć przed końcem sierpnia i będzie trwać 10 miesięcy. Na pierwszym etapie łączenia systemów tych dwóch krajów zbudowano gazociąg z rumuńskiego miasta Jassy do mołdawskiego Ungeny.

Gazprom dostarcza do Mołdawii ok. 3 mld metrów sześciennych gazu rocznie. W pierwszym półroczu 2018 roku koncern przesłał do tego kraju 1,54 mld metrów sześciennych surowca.(PAP)

Reklama