Firmy wykazały za 2017 r. wzrost dochodów aż o 127 proc. Ale kryją się za tym zarobki funduszy inwestycyjnych, które są zwolnione z podatku
Dlatego też należny CIT, choć istotnie wzrósł, to nie aż dwukrotnie. W 2017 r. wzrost ten wyniósł 12 proc. w porównaniu do 2016 r. – wynika z danych opublikowanych przez Ministerstwo Finansów.
W liczbach bezwzględnych wygląda to następująco: w ubiegłym roku firmy wykazały należny podatek od osób prawnych w wysokości 38 mld zł, podczas gdy rok wcześniej o 4,2 mld zł mniej. Zaskakująco wzrosły natomiast dochody podatników, bo ponad dwukrotnie. Podatnicy wykazali prawie 597 mld zł, czyli aż o 334 mld zł więcej niż w 2016 r. Tak duży skok wynika jednak ze wzrostu dochodów zwolnionych z podatku – podatnicy CIT wykazali je w kwocie pięciokrotnie wyższej niż rok wcześniej.
O ile w 2016 r. było to zaledwie 72 mld zł, o tyle w ubiegłym roku – aż 377 mld zł. Taką kwotę wykazało prawie 200 tys. podmiotów (prawie 7 tys. mniej niż rok wcześniej).
Z odpowiedzi Ministerstwa Finansów na pytanie DGP wynika, że wzrost ten to efekt przede wszystkim zmiany sprawozdawczości podatkowej funduszy inwestycyjnych: zamkniętych oraz specjalistycznych funduszy inwestycyjnych otwartych.
Reklama
Przed 2017 r. były one zwolnione podmiotowo z CIT, przez co nie musiały w ogóle składać zeznań podatkowych.
Natomiast od 2017 r. są one objęte zwolnieniem przedmiotowym, co oznacza, że muszą składać zeznanie podatkowe, z tym że wykazują w nim dochody zwolnione od podatku – tłumaczy resort.

Liczba podatników

Z danych resortu wynika, że roczne zeznanie za ubiegły rok złożyło w sumie 509 tys. podatników CIT. Prawie dwie trzecie z nich osiągnęło stratę lub miało dochody wolne od podatku.
Daninę wykazało więc zaledwie 194,8 tys. podatników CIT. Wykazali oni dochód w wysokości prawie 220 mld zł.
Od tych dochodów budżetowi należało się 38 mld zł CIT. Tylko ułamek z tego zapłaciły firmy uprawnione do preferencyjnej stawki 15 proc. (przepisy w tym zakresie funkcjonują od 2017 r.). Wykazali oni niespełna 1,5 mld zł podatku.

Od dochodu

Dane MF pokazują też, co podatnicy CIT potrącali od dochodu. Najczęściej odliczali straty z lat ubiegłych. W 2017 r. potrąciło je ponad 45 tys. firm i innych podmiotów, na kwotę prawie 19,5 mld zł (rok wcześniej 5 mld zł mniej).
Z kolei darowizny odliczyło 5,5 tys. podatników CIT na kwotę prawie 384 mln zł. Głównie były to wpłaty na działalność organizacji pożytku publicznego (353,8 mln zł). Odliczyło je ponad 5 tys. podatników.
Dużo mniej firm, bo niecały tysiąc, przekazało darowizny na cele kultu religijnego. Potrąciły one z tego tytułu 27 mln zł (rok wcześniej nieznacznie większa liczba podmiotów odliczyła 32,8 mln zł).

Na badania i rozwój

Z ulgi na badania i rozwój (B+R) skorzystało w ubiegłym roku 565 podatników. To ponad dwa razy więcej niż rok wcześniej. Odliczyły one prawie 543 mln zł kosztów kwalifikowanych. Może to być efektem rozszerzenia tej preferencji od 2017 r.
Kolejne zmiany weszły od 2018 r. Od tego roku przedsiębiorcy inwestujący w badania i rozwój mogą potrącać aż 100 proc. kosztów kwalifikowanych, a centra badawczo-rozwojowe nawet 150 proc.
Niewiele podmiotów skorzystało – w ramach praw nabytych – z nieobowiązującej już dziś ulgi na nabycie nowych technologii. Było to 89 podatników CIT (rok wcześniej 40). Odjęli oni od podstawy opodatkowania zaledwie 13 mln zł (rok wcześniej 45 mln zł).

Od podatku

Podatnicy CIT mogą też dokonywać odliczeń od samego podatku. Chodzi głównie o daninę zapłaconą w innym kraju. W ubiegłym roku skorzystało z tej możliwości 332 podatników CIT (o 31 podmiotów więcej niż rok wcześniej), wskutek czego zapłacili fiskusowi o 89,6 mln zł mniej (rok wcześniej o 75,9 mln zł mniej). ©℗

Rosły też przychody firm

Z zestawienia opublikowanego przez MF wynika, że wyraźnie wzrosły przychody podatników rozliczających CIT. W ciągu roku zwiększyły się one o 4,2 proc. Z pozoru to niewiele, ale w przeliczeniu na liczby bezwzględne wzrost robi wrażenie: wartość przychodów zwiększyła się o 215 mld zł. Tak dużej zmiany nie było w ostatnich czterech latach. Dla porównania w 2016 r. przychody zwiększyły się o 80 mld zł, rok wcześniej o niecałe 10 mld zł.

Tak duże zwiększenie w 2017 r. można tłumaczyć ujawnieniem swoich przychodów przez fundusze inwestycyjne, które wcześniej były zwolnione podmiotowo z CIT i nie składały deklaracji.

Ale nie tylko poszerzenie bazy podatkowej mogło mieć wpływ na wyniki rozliczenia CIT. Rok 2017 był bardzo dobry dla wyników przedsiębiorstw. Według danych GUS, 18 tys. największych firm – a takie przede wszystkim są płatnikami CIT – zwiększyło w ubiegłym roku przychody o ponad 9 proc. To zasługa rosnącego popytu krajowego, który w ubiegłym roku rósł w tempie prawie 5 proc. rocznie, co było najlepszym wynikiem od trzech lat.

Większa sprzedaż wynikała nie tylko z bardzo dobrej koniunktury. Ponad połowa przedsiębiorców zarabiała też na eksporcie. A 2017 r. był dla eksporterów również bardzo dobry, bo wartość wysłanych towarów za granicę – liczona w złotych – wzrosła o 9,8 proc. w ciągu roku. GUS podaje, że wartość przychodów z eksportu w ciągu roku zwiększyła się o 11,1 proc., czyli bardziej niż przychody liczone łącznie. Prawie 83 proc. firm, które prowadziły sprzedaż za granicą, wykazało zysk netto. To także lepszy wskaźnik niż w przypadku całej grupy badanych przedsiębiorców – niespełna 81 proc. z nich mogło pochwalić się czystym zyskiem.

Dane GUS nie są natomiast zbieżne z jedną pozycją z zestawienia MF: chodzi o koszty. Według rachunków resortu koszty uzyskania przychodów spadły w 2017 r. o 2,6 proc. Informacje GUS wskazują natomiast na ich ponad 9-proc. wzrost. Niemniej jednak poziom kosztów w przedsiębiorstwie – czyli ich wielkość liczona jako procent przychodów – zmalała do 94,8 proc. z 95 proc. rok wcześniej. To pozwoliło w 2017 r. na uzyskanie przez firmy większych dochodów.

>>> Polecamy: Żyjemy w erze „bullshit jobs”. 40 proc. ludzi czuje, że ich praca jest bez sensu. I mają rację [TOP 2018]