Szef Rosnieftu Nikołaj Tokariew powiedział, że oceniany jest stopień zagrożenia usterek ujawnionych podczas kontroli. "Nasi białoruscy koledzy mają wiarygodny obraz stanu technicznego rurociągów" - zapewnił. Podkreślił, że z całą odpowiedzialnością ocenia, iż rurociągi "są w stanie zadowalającym".

"Zdecydowana większość ujawnionych usterek może być usunięta bez obniżenia ciśnienia roboczego (w rurociągach)" - dodał. Zadeklarował, że Transnieft w razie konieczności może zaproponować stronie białoruskiej 16 brygad wyposażonych w niezbędny sprzęt.

Przedstawiciele władz Białorusi oświadczyli w czwartek, że rurociąg Drużba (Przyjaźń), tłoczący na Zachód przez terytorium ich kraju rosyjską ropę, wymaga pilnej konserwacji. Zasugerowali, że konieczne może być wyłączenie rurociągu z pracy. Główny inżynier białoruskiego operatora rurociągu, czyli firmy Homeltransnaft Drużba, Andrej Wiaryha powiedział, że Białoruś planuje kapitalny remont pięciu odcinków rurociągu.

Wypowiedzi przedstawicieli Białorusi padły po tym, gdy prezydent Alaksandr Łukaszenka na naradzie z rządem skrytykował Rosję za ograniczenia nakładane na eksport białoruski.

Reklama

Rurociąg Przyjaźń uruchomiono w 1964 roku. Biegnie z Almietjewska przez Samarę i Briańsk do Mozyrza na Białorusi, gdzie rozdziela się na dwie nitki: północną - przez Polskę do Niemiec oraz południową - przez Ukrainę i Słowację do Czech i Węgier.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)