ikona lupy />
DGP
Forum Ekonomiczne w Krynicy zwykle otwiera nowy sezon polityczny, a tym razem otworzy także finałowy etap kampanii wyborczej. Jak wynika z nieoficjalnych zapowiedzi, lider PO Grzegorz Schetyna pokaże tam program swojego ugrupowania. Premiera programu PiS ma nastąpić 7 września, tuż po krynickim forum. Dlatego PiS raczej będzie traktował Krynicę jako okazję do podsumowania tego, co zrobiło dotychczas.
Z naszych rozmów z politykami PiS wynika, że nie pojawi się tam prezes partii Jarosław Kaczyński. Główną postacią ma być premier Mateusz Morawiecki. – Chcemy pokazać, z czym przyjechaliśmy do Krynicy w 2015 r. i jak Polska wygląda teraz. To, że nasze głównie zapowiedzi zostały zrealizowane – mówi osoba z otoczenia premiera. Morawiecki ma podkreślać wzrost dochodów budżetowych, inwestycji czy przychodów z VAT.
Reklama
Celem jest dopieszczenie przez PiS przedsiębiorców. – Ta grupa nie jest ważna wyborczo, jeśli chodzi o głosy, ale jest opiniotwórcza – tłumaczy nasz rozmówca. Premiera w tym przekazie mają wspierać ministrowie. Minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz ma podsumować swoją działalność, podkreślając, że Polska jest liderem wzrostu w Europie. Ma też mówić o wyzwaniach: zwiększaniu poziomu inwestycji w firmach i przyciąganiu wartościowych inwestycji do Polski oraz kontynuacji prac nad sukcesją firm.
Z kolei szef resortu inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński ma mówić o realizacji Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju, ale będzie także pytany o to, co z flagowanymi projektami, jak prom Batory czy pociąg Luxtorpeda. Minister energii Krzysztof Tchórzewski ma mówić o zmianach w polityce energetycznej. PiS ma tu zgryz, gdyż z jednej strony wiadomo, że konieczne jest stopniowe odejście od węgla, a z drugiej są obawy, że komunikowanie tego może oznaczać utratę punktów wyborczych. Pytanie dotyczy nie tego, czy, ale tego, w jaki sposób to robić. W tym punkcie polityka energetyczna wiąże się z klimatyczną i ochroną środowiska, czyli resortem Henryka Kowalczyka.
Z kolei szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej Bożena Borys-Szopa ma wziąć udział w Forum Polonijnym w Krynicy i opowiedzieć o rynku pracy. Jednym z wyzwań jest brak pracowników, a oprócz aktywizacji biernych zawodowo źródłem uzupełniania niedoboru może być imigracja zarobkowa naszych rodaków czy ich potomków mieszkających w innych krajach. Wyjazd do Krynicy planował też dotychczasowy szef MF Marian Banaś, ale pojedzie tam już jako nowy szef NIK. Możliwe, że na forum poznamy jego następcę w resorcie.
Człowiekiem roku krynickiego forum może zostać premier. Nieoficjalnie wiemy, że został nominowany do tego wyróżnienia. Tak było już w zeszłym roku, ale wtedy dał do zrozumienia, że nie jest zainteresowany. – W zeszłym roku to miała być nagroda pocieszenia, że wcześniej tytuł otrzymała Beata Szydło. Teraz byłoby to docenienie polityki gospodarczej rządu i tego, że zapowiedzi zostały zrealizowane – mówi osoba z jego otoczenia.
Bardzo poważnie do krynickiego Forum podchodzi też największa partia opozycyjna. Jej lider Grzegorz Schetyna prawdopodobnie pokaże program ugrupowania. – Zdrowie, przedsiębiorcy i praca to trzy fundamenty, które chcemy pokazać – mówi osoba uczestnicząca w jego układaniu. Program ma się opierać na rozpisaniu na konkrety szóstki Schetyny, przedstawionej na wakacyjnej konwencji Platformy Obywatelskiej. Politycy PO uważają, że szansą dla nich jest odwołanie się do pracujących Polaków, którzy czują się pominięci przy transferowej polityce PiS.
W programie prezentowanym przez PO w Krynicy mają się znaleźć m.in. propozycje niższego ZUS dla mniejszych firm. PO rozważa także wprowadzenie na wzór estoński zwolnienia firm z CIT, gdyby cały jej zysk poszedł na inwestycje. Politycy PO biorą udział w panelu o przedsiębiorczości. Oczywiście nie zabraknie kolejnej prezentacji programu „Niższe podatki, wyższe płace”, który opracował główny ekonomista ugrupowania Andrzej Rzońca. Zupełnie inaczej do forum podchodzi lewica i nie zamierza się poważnie angażować w to wydarzenie. – To forum kapitalistycznej próżności, ja dbam o pracowników, a nie o wielkie firmy – mówi szef SLD Włodzimierz Czarzasty.