Według opublikowanych w czwartek wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego produkcja przemysłowa w sierpniu rok do roku spadła o 1,3 proc. wobec konsensusu wzrostu o 1,9 proc. i po wzroście o 5,8 proc. w lipcu.

"To jest taki pierwszy spadek" - powiedział minister. "Musimy poczekać, żeby potwierdzić, czy to jest taki efekt jednostkowy miesiąca wakacyjnego, czy to jest dłuższy trend" - dodał.

Ocenił, że "w polskiej gospodarce musimy spodziewać się konsekwencji tego, co się dzieje w Niemczech". "Branża motoryzacyjna, która jest najważniejszą branżą w przemyśle niemieckim, faktycznie ma w tej chwili kłopoty, więc wiedzieliśmy, że to będzie miało jakieś efekty dla naszej gospodarki, ale czy to jest głównie efekt tego spowolnienia, czy to jest efekt wakacyjny, musimy jeszcze poczekać na potwierdzenie tego w kolejnych miesiącach" - podkreślił.

"Polska gospodarka, a szczególnie sektor przemysłowy jest znacznie bardziej zdywersyfikowany, nawet silniej zdywersyfikowany niż w gospodarce niemieckiej, czyli w mniejszym stopniu jesteśmy uzależnieni gospodarczo od szoków w branży motoryzacyjnej. To widać przy porównaniu naszego kraju z gospodarkami np. Słowacji, czy Czech, które są w znacznie większym stopniu uzależnione od branży motoryzacyjnej, aniżeli my jesteśmy" - ocenił.

Reklama

Zgodnie z danymi GUS, produkcja pojazdów samochodowych, przyczep i naczep spadła w sierpniu o 10,8 proc.; koksu i produktów rafinacji ropy naftowej – o 8,9 proc., wydobycie węgla kamiennego i brunatnego – o 8,4 proc.; produkcja metali – o 6,3 proc.; wyrobów z pozostałych mineralnych surowców niemetalicznych – o 4,6 proc.

Wzrost produkcji sprzedanej przemysłu, w porównaniu z sierpniem ub.r. nastąpił w 16 działach, m.in. w produkcji komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych – o 7,3 proc., urządzeń elektrycznych – o 6,4 proc., wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych – o 4,2 proc. (PAP)

Autor: Radosław Jankiewicz