We wtorek upłynął termin składania wstępnych ofert kupna kopalni "Silesia". Obie oferty zostaną otwarte 20 kwietnia w obecności m.in. przedstawicieli zainteresowanych podmiotów. Potem zostaną oni poproszeni o złożenie ofert wiążących, na podstawie których prowadzone będą dalsze negocjacje.

Kompania do czasu otwarcia wstępnych ofert nie będzie informowała, kto je złożył. Jej przedstawiciele, ustalając procedurę wyboru inwestora, spodziewali się prawdopodobnie większej liczby zgłoszeń - zakładali bowiem wybór spośród wstępnych ofert trzech najlepszych, na podstawie których miały się toczyć dalsze rozmowy.

Madej w środowej rozmowie z PAP przypomniał, że do pierwszego przetargu w tej sprawie, ogłoszonego jesienią 2007 r., a unieważnionego w lipcu 2008 r., zgłosił się tylko jeden oferent. Poinformował, że po ogłoszeniu w lutym tego roku zaproszenia do składania ofert na "Silesię" memoranda informacyjne w tej sprawie kupiło 10 podmiotów.

Jak informowała wcześniej spółka, jeszcze przed ogłoszeniem zaproszenia swoje pytania zgłaszały potencjalnie zainteresowane ofertą firmy, wśród których były krajowe i zagraniczne koncerny energetyczne i wydobywcze. Publicznie o swoim zainteresowaniu "Silesią" mówili m.in. przedstawiciele Enei.

Reklama

KW akcentowała też, że zastosowana tym teraz formuła zaproszenia inwestorów do rokowań jest bardziej swobodna niż przy poprzedniej próbie sprzedaży "Silesii" - poprzez przetarg, gdzie jedynym kryterium była oferowana cena. Możliwe są teraz także inne formy współpracy z inwestorem, jeżeli wynikną podczas rokowań - np. wspólna spółka KW i inwestora.

Przedmiotem oferty jest "zorganizowana część przedsiębiorstwa". Formalnie nie jest to więc prywatyzacja, ale zbycie części majątku. Kompania zakłada, że jeżeli wszystkie procedury przebiegną zgodnie z planem, wynegocjowanie umowy sprzedaży (lub innej formy pozyskania partnera) powinno nastąpić nie później niż do końca tego roku.

Zgodnie z opublikowanym zaproszeniem do rokowań, ich przedmiotem będą w szczególności warunki umowy sprzedaży "Silesii", w tym cena netto za sprzedawane przedsiębiorstwo, plany inwestycyjne i szacunkowa wysokość nakładów planowanych do poniesienia przez oferenta, ochrona miejsc pracy, a także inne postanowienia związane z działalnością kopalni.

Według wcześniejszych informacji KW, "Silesia" przynosi rocznie ponad 36 mln zł strat, a nakłady potrzebne na udostępnienie tam nowych złóż to ok. 1,3 mld zł. Kompania nie ma takich środków. Poszukiwanie inwestora popierają działające w kopalni związki zawodowe. "Silesia" to najmniejsza kopalnia KW, o niewielkim wydobyciu.