"Ciągle jesteśmy w fazie zacieśniania parametrów polityki monetarnej. Prawdopodobnie będzie potrzeba jeszcze jednego kroku. Napięcie inflacyjne się utrzymuje, choć działa wiele czynników, które je łagodzą" - powiedział Noga w TVN CNBC.

"Musimy patrzeć na wskaźniki, które pobudzają inflację. Obecnie jest nim wzrost płac" - dodał.

Według Nogi, RPP nie powinna biernie przyglądać się rosnącej tzw. luce inflacyjnej.

"Po ostatnich danych o produkcji przemysłowej uważam, że PKB w II kwartale wzrośnie o 5,2 proc. Tymczasem tempo wzrostu płac to około 12 proc., jeśli ta luka inflacyjna będzie się poszerzać, to będzie to zjawisko niepokojące" - powiedział Noga.

Reklama

Według niego w całym roku tempo wzrostu PKB będzie się mieściło w przedziale 5,2-5,4 proc.

Członek RPP dodał, że rada powinna wstrzymać się z decyzjami do października.

"Musimy uzbroić się w cierpliwość i czekać moim zdaniem do października, wtedy będziemy mieli więcej danych.(...) Mówię o bardzo dużej ostrożności, nie wolno wylewać dziecka z kąpielą" - powiedział członek RPP.

Według niego tegoroczny szczyt inflacji nastąpi w sierpniu, potem inflacja będzie spadać.

"Zgodnie z wszelkimi prognozami w sierpniu będziemy mieli wskaźnik mieszczący się w przedziale 4,9-5,1 proc.(...) W grudniu inflacja wyniesie 4,4 proc. Natomiast będziemy mieli drugi szczyt w styczniu-lutym przyszłego roku, gdy inflacja może wzrosnąć do 4,8 proc. Potem łagodnie będzie opadać do celu, który osiągniemy w pierwszej połowie 2010 roku" - powiedział Noga.

AL, PAP