Ostatnie dane (z okresu między styczniem a marcem) świadczą o największym od 1947 r. kryzysie Japonii, drugiej co do wielkości gospodarki świata. Wywołały one gwałtowną debatę wśród analityków, czy kraj czeka teraz dynamiczne odrodzenie, czy długa faza anemicznego wzrostu, jaki notowała w ostatnich latach.

Więcej w dzienniku "Polska".