"To klasyczny przykład wiadomości, która jest i dobra i zła. Dobra dlatego, że inflacja spadła i to potwierdza oczekiwania które były formułowane, ze kwiecień będzie szczytem. Natomiast zła część wiadomości to fakt, że inflacja spadła bardzo nieznacznie" - powiedział Filar w poniedziałkowym wywiadzie dla TVN CNBC Biznes.

Według niego, spadek wskaźnika CPI, po kilku miesiącach wzrostu, oznacza, że szczyt inflacji mamy za sobą, kwiecień zgodnie z oczekiwaniami był miesiącem szczytowego poziomu tego wskaźnika i obecnie inflacja będzie już spadać w kierunku 2,5-proc. celu Narodowego Banku Polskiego (NBP). Jednak nie będzie to tak szybki spadek, jak sądzono wcześniej.

W poniedziałek resort finansów opublikował prognozę inflacji za maj, według której wskaźnik ten spadł do 3,8% r/r z 4,0% odnotowanych w kwietniu.