W tym roku światowy PKB ma spaść o 2,9% (poprzednio szacowano, że będzie to 1,7%). Do tego ograniczono szacunki wzrostu na przyszły rok, z 2,3% do 2%. Zapatrywania takich instytucji jak Bank Światowy nie przyciągają aż tak dużej uwagi inwestorów, gdyż są aktualizowane co kwartał, więc dość rzadko. Inwestorzy potrzebują częstszego monitorowania sytuacji. W tym wypadku jednak opinia BŚ jest symptomatyczna i warto ją wziąć pod uwagę.

Po tym, jak w piątek w ostatniej godzinie handlu nasz parkiet wyraźnie zyskał, dziś na fali gorszych nastrojów na świecie, oddaje połowę z tamtej zwyżki. Trzy wiedźmy dały o sobie znać, popyt na nasze akcje zbiegł się z osiągnięciem przez WIG silnego wsparcia, jakim jest 4-miesięczna linia trendu zwyżkowego, ale w sumie piątkowy ruch nie zmienił obrazu rynku.
W dalszym ciągu mamy dwa obozy na parkiecie. Jeden—utrzymuje, że kupujący mają nadal przewagę i nie ma powodów bić na alarm, że ruch w górę się kończy. Sygnały, że sytuacja gospodarcza nie pogarsza się już tak szybko, jak wcześniej, są traktowane jako potwierdzenie takiego myślenia. Drugi obóz w zachowaniu rynku z ostatnich tygodni widzi wstęp do trwalszego przesilenia. Tu głównym założeniem jest to, że skala i dynamika zwyżek z ostatnich miesięcy nie była adekwatna do możliwości poprawy koniunktury gospodarczej. Tym samym inwestorzy zdadzą sobie sprawę, że za bardzo zapędzili się w swoim optymizmie.

Przekładając to na konkrety, otrzymujemy poziom 30,5-31 tys. pkt dla WIG jako kluczowe wsparcie, którego przełamanie nie powoli na pozostawanie w pierwszym obozie. Jednocześnie obecna na MACD negatywna dywergencja przemawia przeciwko dalszemu wyraźnemu wzrostowi. Jakie z tego wynikają wnioski dla strategii inwestycyjnych? Dla tych, którzy mają nastawienie bardziej przełamanie 30,5 tys. pkt przez WIG będzie sygnałem sprzedaży. Natomiast dla tych, którzy nastawiają się na akumulowanie akcji przez dłuższy czas, przebicie tego wsparcia byłoby sygnałem do ponownego zainteresowania się nimi, gdyż można byłby liczyć na zejście notowań wyraźnie w dół. Dzisiejsze ceny nie zachęcają do kupna, ale gdyby wyraźnie się obniżyły znów można byłoby myśleć o stopniowym skupowaniu walorów małymi transzami. Trzeba byłoby tylko pamiętać o jak najsilniejszej dywersyfikacji, tak, by nie trafić na walory spółki, która popadłaby w duże problemy.

Zadaniem na dziś jest dla indeksu WIG obrona podstawy, a przynajmniej połowy białej piątkowej świecy. Teraz jesteśmy poniżej połowy jej korpusu.

Reklama

Wykres dnia

Wydarzeniem dzisiejszego dnia jest publikacja czerwcowego indeksu Ifo w Niemczech, obrazującego nastroje przedsiębiorców. Do tej pory poprawiały się one w bardzo ograniczonym stopniu, a szacunki mówią, że w czerwcu pozostanie nadal na rekordowo niskich poziomach w porównaniu z poprzednimi cyklami koniunkturalnymi. Skala wzrostu Ifo kontrastuje z tempem poprawy nastrojów analityków i inwestorów, sygnalizowanym przez indeks ZEW. Ten ostatni w czerwcu osiągnął najwyższy poziom od 3 lat. To potwierdzenie, jak duże są oczekiwania inwestorów na przyszłość w porównaniu z bieżącą sytuacją.