Przyczyną dużego ryzyka deprecjacji złotego, jest według Marka Wołosa z DM TMS Brokers, zwiększona podaż złotego, związana z możliwą korektą spadkową notowań EUR/USD na skutek oczekiwań związanych z posiedzeniem Rezerwy Federalnej USA (Fed).

Rynek obawia się, że Fed zasygnalizuje możliwość wprowadzania exit strategy. Będzie to początek procesu wycofywania pieniędzy wpompowanych wcześniej w amerykańską gospodarkę. To, że w tej chwili obserwujemy, że amerykańska waluta zyskuje silnie wobec funta i jena – fundamentalnie słabych walut, potwierdza, że proces aprecjacji dolara na świecie rozpoczyna się.

Do tego dochodzą słabe wyniki sprzedaży detalicznej za sierpień, które mogą dodatkowo nasilić wyprzedaż polskiej waluty.

Presję na wyprzedaż złotego widać już dzisiaj. To skutek ostrzeżenia agencji Fitch, która wzywa Polskę, Czechy i Węgry do przedstawienia programu naprawy finansów. Fitch uważa, że sytuacja będzie się nadal pogarszać, a dług publiczny przekroczy poziom ostrożnościowy. W rezultacie opóźni się przyjęcie przez Polskę euro.

Reklama

Według analityków pod koniec tego tygodnia za dolara trzeba będzie zapłacić 2,88, za euro 4,19 a za franka szwajcarskiego - 2, 80 zł.