W grupie ponad 1,7 tys. zapisów w umowach, które trafiły do rejestru klauzul niedozwolonych, liczba tych z dokumentów stosowanych przez firmy z branży nieruchomości doszła już do 250 – czytamy w „Rzeczpospolitej”. Kary za odstępstwo od umowy stosowane przez deweloperów niejednokrotnie przekraczają 5 proc. ceny nieruchomości. Tymczasem dopuszczalny przez UOKiK poziom kary wynosi ok. 3 proc. ceny zakupu.

>>> Czytaj też: Banki tworzą czarne listy zagrożonych deweloperów

Niektóre firmy deweloperskie dostosowały się już do wytycznych urzędu i zamiast ustalać górny pułap opłaty, starają się podchodzić indywidualnie do każdego przypadku rezygnacji z umowy. Inni potrącają tylko kilka procent od wpłaconych środków. W przypadku nieotrzymania kredytu klient może liczyć na zwrot całej zaliczki. Wciąż jednak wielu deweloperów próbuje wymusić lojalność klientów stosując dochodzące nawet 10 proc. kary – informuje „Rzeczpospolita".

Więcej: "Rzeczpospolita"

Reklama