Indeks blue chipów WIG 20 rozpoczął wtorkowe notowania na poziomie 2550,99 pkt zyskując 0,66 proc. wobec wczorajszego zamknięcia. Indeks szerokiego rynku WIG podniósł się o 0,40 proc. do wartości 43062,81 pkt.

Brytyjski indeks FTSE 100 po otwarciu notowań wzrósł o 0,40 proc. i wyniósł 5 749,56 pkt. Niemiecki indeks DAX zyskał 0,68 proc. i wyniósł 6 204,42 pkt. Francuski indeks CAC 40 wzrósł o 0,41 proc. do poziomu 3 986,65 pkt. Indeks węgierskiej giełdy BUX otworzył się na poziomie 24 252,44 pkt po wzroście o 1,63 proc. wobec wczorajszego zamknięcia.

Zdaniem analityków, indeksy na GPW mają szansę nadrobić wczorajsze ostre spadki spowodowane aferą Goldman Sachs. Marcin Kiepas, analityk X-Trade Brokers twierdzi, że pretekst do wzrostów na GPW powinna zapewnić wczorajsza zwyżka na Wall Street, obserwowana dziś poprawa koniunktury na azjatyckich giełdach oraz oczekiwane wzrosty na czołowych europejskich parkietach.

"Źródłem optymizmu mogą też być planowane na dziś publikacje raportów kwartalnych przez amerykańskie spółki (m.in. Goldman Sachs, Bank of New York, Coca Cola, Johnson&Johnson i Apple). Bazując na doświadczeniu z trwającego obecnie sezonu wyników można oczekiwać, że z dużym prawdopodobieństwem okażą się one lepsze od prognoz" - pisze Kiepas w komentarzu giełdowym.

Reklama

Analityk przewiduje, że publikowane dziś dane makroekonomiczne nie będą mieć istotnego wpływu na zachowanie GPW. W dzisiejszym kalendarzu publikacji danych znajdują się dane opisujące kondycję polskiej gospodarki (inflacja PPI, produkcja przemysłowa), jak i czołowych europejskich gospodarek (indeks instytutu ZEW, inflacja CPI w Wielkiej Brytanii). Kiepas ocenia, że większych emocji na warszawskim parkiecie nie wzbudzi też przesłuchanie Bena Bernanke przed Komisją ds. Usług Finansowych Izby Reprezentantów. Rozpocznie się ono dopiero o godzinie 17-tej, a treść wystąpienia szefa Fed została opublikowana już wczoraj.