Impulsem do realizacji zysków jest obserwowane cofnięcie kursu EUR/USD (para ta spadła poniżej 1,26), co wpisuje się w atmosferę wyczekiwania na sezon publikacji wyników kwartalnych na Wall Street. Humory inwestorom mógł też nieco popsuć Jerzy Hausner z Rady Polityki Pieniężnej. W jego opinii, osłabienie złotego w ostatnich miesiącach, nie jest wystarczającą przesłanką do podwyższenia stóp procentowych.

W najbliższych dniach nastroje na rodzimym rynku walutowym, będą kształtować przede wszystkim nastroje na rynkach globalnych. Wpływ na nie zaś będzie miał wspomniany sezon wyników kwartalnych na Wall Street oraz dane z Chin i Stanów Zjednoczonych. Nie jest wykluczone, że w drugiej połowie tygodnia pojawią się nieoficjalne doniesienia nt. stress-testów europejskich banków (oficjalne wyniki zostaną opublikowane 23 lipca), co też mogłoby wpłynąć na nastroje na rynkach, pośrednio wpływając na notowania polskiej waluty.

Marginalny wpływ na złotego będą natomiast miały dane makroekonomiczne z Polski. Jutro inwestorzy poznają bilans płatniczy (prognoza: -300 mld EUR) i inflację CPI (prognoza: 2,1% R/R), w środę podaż pieniądza (prognoza: 0,1% M/M), dzień później protokół z posiedzenia RPP, a tydzień zamknie publikacja raportów o przeciętnym wynagrodzeniu (prognoza: 4,6% R/R) i zatrudnieniu (prognoza: 1% R/R).

Reklama