Z bankowych kas zniknęło w ten sposób prawie 37 mln euro. FIBA winą za ten niechlubny wynik obciąża nawyki Włochów. A konkretnie ich zamiłowanie do gotówki i niechęć do kart kredytowych – statystyczny Włoch płaci plastikowym pieniądzem zaledwie 66 razy w roku. Konsekwencją tego jest największa w Europie sieć bankowych oddziałów, na które z lubością napadają bandyci.
Największy bank Italii Intesa Sanpaolo ma w całym kraju aż 5921 filii, dwa razy tyle co na przykład francuski lider BNP Paribas i o tysiąc więcej niż hiszpański gigant Banco Santander. Niewielkie oddziały są często pozbawione jakiejkolwiek ochrony i padają ofiarą złodziei amatorów, którzy zabierają zazwyczaj nie więcej niż 15 tys. euro. Czasem napady przybierają wręcz kuriozalną formę. Raport FIBA wspomina o 41-letniej kobiecie, która jednego dnia okradła trzy banki w Turynie, za każdym razem w towarzystwie siedmiomiesięcznego niemowlaka.