Niewielka zmienność na rynku walutowym, jest typową ciszą przed burzą, jaką może wywołać popołudniowa publikacja danych makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych oraz wystąpienie publiczne szefa Fed Bena Bernanke. W oczekiwaniu na te wydarzenia należy oczekiwać kontynuacji konsolidacji. Później każdy scenariusz jest możliwy.

O godzinie 14:30 zostaną opublikowane zrewidowane dane nt. amerykańskiego PKB w II kwartale br. Oczekuje się znacznej, bo aż do 1,4% z szacowanych wcześniej 2,4%, rewizji PKB. Głównie z uwagi na odnotowany w czerwcu silny skok deficytu handlowego. Na rynku pojawiają się jednak głosy, że dane mogą być jeszcze gorsze.

Seria słabych raportów makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych, jaka już od kilku miesięcy trafia na rynek, budzi uzasadnione obawy przed drugim uderzeniem recesji. Idą one w parze z nadziejami, że Fed ponownie uratuje sytuację, włączając przysłowiową „drukarkę z pieniędzmi”. Nie zaskakuje więc, że dzisiejsze wystąpienie szefa Fed, nie tylko jest jednym z wydarzeń dnia, ale także tygodnia. Spekuluje się, że może on zapowiedzieć podjęcie nowych działań zmierzających do wsparcia wzrostu gospodarczego.

Reklama