Jeżeli rok po roku (w 2010 r. wybuch wulkanu na Islandii -PAP) mamy do czynienia z takimi mocnymi uderzeniami w branży turystycznej, to (...) dobrze to nie rokuje temu sektorowi. Taka sytuacja przyczyni się do dużego osłabienia kondycji finansowej touroperatorów. Na pewno jest to dla nich bardzo groźne.

>>> Czytaj także: Światowa gospodarka słono płaci za egipską rewoltę

Trudno mi powiedzieć, jak się rozwinie sytuacja w Egipcie, jak długo ona potrwa. Należy zwrócić uwagę, że 600 tys. Polaków wyjeżdża rocznie do Egiptu, a 200 tys. do Tunezji. Jeżeli sytuacja w Egipcie będzie miała charakter lawinowy i dojdzie do takich niepokojów w innych krajach, to sytuacja branży turystycznej w Polsce ulegnie zachwianiu. Nie można jej w żaden sposób lekceważyć".