W piątek NIKKEI wzrósł o ponad 1 proc., a inwestorzy na parkietach w Chinach, Korei Południowej i Australii zachowywali się podobnie i nie żałowali pieniędzy na zakupy. Kontrakty terminowe na europejskie indeksy przed rozpoczęciem sesji na Starym Kontynencie również były gotowe do zwyżek.

Przywódcy europejskich państw doszli wczoraj do porozumienia w sprawie zwiększenia możliwości pożyczkowych Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego, który ma być trwałą jednostką pomagająca w sytuacjach kryzysowych. Niemcy wycofały się z wcześniejszej deklaracji wniesienia w gotówce ok. 40 mld euro kapitału założycielskiego i są obecnie gotowe zasilić fundusz pomocowy kwotą o blisko połowę mniejszą. Jednocześnie liderzy strefy euro postanowili, że w ciągu najbliższych kilkunastu tygodniu zwiększą "pojemność" EMS z 250 mld euro do 440 mld euro, ale warto przypomnieć, że środki na czarną godzinę nie są rezerwą odłożonych z oszczędności najzamożniejszych państw, a jedynie przyszłym długiem, którego rynki finansowe mają udzielić w postaci obligacji emitowanych przez EMS na podstawie ratingu AAA.

Jeśli zaczniemy łączyć w jedną całość wiadomości docierające z różnych rynków, można mieć obawy, że lęk inwestorów przed bankructwem najsłabszych ogniw strefy euro powróci w kolejnych kwartałach 2011 r. Po rozwiązaniu rządu, obniżkach ratingów przez Fitch i Standard & Poor's oraz przed kwietniowym testem, jakim będzie wykup obligacji, obecnie w centrum uwagi znajduje się Portugalia, ale w tle cały czas przewijają się również problemy Hiszpanii. W kontekście wczorajszej obniżki ratingu przez agencję Moody's dla 30 hiszpańskich banków, ciekawą informacje podaje w piątek zagraniczna prasa. The Financial Times informuje, że drugi co do wielkości bank nienotowany na giełdzie po zaostrzeniu przez regulatorów wymogów kapitałowych zwrócił się do państwa z wnioskiem o zastrzyk 1,7 mld euro, a inne mniejsze banki starały się pozyskać od funduszy hedgingowych i private equity ok. 15 mld euro.

W piątek bodźcem do wzrostów na rynkach akcji może być weryfikacja w górę wstępnego odczytu PKB USA w IV kw. 2010 r. - ekonomiści szacują, że tempo wzrostu amerykańskiej gospodarki wyniosło nie 2,6 proc. r/r, ale 3 proc. r/r. Wcześniej Japonia poinformowała, że inflacja bazowa pozostaje poniżej zera. W lutym spadła z -0,2 proc. do -0,3 proc. r/r.

Reklama