Jak podało w piątek Ministerstwo Pracy, bezrobocie wzrosło w maju do 9,1 procenta - z 9 procent w poprzednim miesiącu. W maju przybyło tylko 54 tys. miejsc pracy (poza rolnictwem) - o około 100 tysięcy mniej, niż przewidywali ekonomiści.

>>> Czytaj też: Chleba i igrzysk. Czy USA upadną jak starożytny Rzym?

Ich zdaniem, znaczący spadek bezrobocia wymagałby przyrostu ponad 300 tys. miejsc pracy miesięcznie.

>>> Polecamy: Koniec amerykańskiej klasy średniej? Dane statystyczne o życiu w USA

Reklama

Według ekspertów, pogorszenie sytuacji na rynku pracy w maju wiąże się z wysokimi cenami energii i zakłóceniami w dostawach towarów, spowodowanymi huraganami na południu i środkowym zachodzie USA, a także katastrofą ekologiczną w Japonii.

Są jednak i inne niepomyślne sygnały. Ceny domów utrzymują się na rekordowo niskim poziomie, a sektor mieszkaniowo-budowlany jest w USA zwykle lokomotywą gospodarki.

Giełda papierów wartościowych na Wall Street dołuje od kilku dni. W środę wskaźnik Dow Jones spadł o prawie 300 punktów, w czwartek zanotował dalszą bessę, chociaż już znacznie mniejszą. W piątek Dow Jones znowu spadł rano o ponad 100 punktów. Dołowały też pozostałe główne indeksy: Nasdaq i S&P.

Bessa na Wall Street jest reakcją na oznaki spowolnienia wzrostu ekonomicznego w ostatnich tygodniach.

W piątek także dolar USA stracił na wartości w stosunku do jena i franka szwajcarskiego.

W czwartek agencja Moody oceniająca wiarygodność kredytową ostrzegła, że może obniżyć rating amerykańskich obligacji skarbowych (obecnie AAA), jeżeli Kongres w najbliższych tygodniach nie podniesie ustawowego limitu zadłużenia kraju.

Pertraktacje na ten temat między Białym Domem a Republikanami trwają od kilku miesięcy, ale nie przyniosły dotychczas porozumienia.

W kwietniu inna agencja ratingowa, Standard & Poor, obniżyła prognozę wiarygodności kredytowej USA ze "stabilnej" na "negatywną". Było to również ostrzeżenie, że konieczne jest obniżenie deficytu budżetowego i długu publicznego.

Złe wiadomości z rynku pracy mogą pogłębić trudności polityczne prezydenta Obamy.