Jak w wielu innych przypadkach głosowań nad ustawami i rozporządzeniami o kluczowym dla państwa znaczeniu, także to połączono z głosowaniem nad wotum zaufania dla rządu.

Za głosowało 161 senatorów. Przeciwko było 135 przedstawicieli opozycji.

Prace nad przyjętym pod koniec czerwca programem przyspieszono w związku z kryzysem w strefie euro. Pakiet oszczędnościowy przewiduje różnego rodzaju cięcia w nakładach na administrację wszystkich szczebli, ale bezpośrednio dotknie także, jak się podkreśla, obywateli.

>>> Czytaj też: Wiemy już, w kogo najbardziej uderzy bankructwo Włoch

Reklama

I tak wprowadzone zostaną - i to już od poniedziałku - nowe opłaty w publicznej służbie zdrowia: 10 euro za wizytę lekarską u specjalisty i wystawienie recepty oraz 25 euro za skorzystanie z pomocy pogotowia ratunkowego w niegroźnych dla życia przypadkach. Ponadto przewiduje się likwidację bądź zmniejszenie ulg podatkowych i dodatkowy podatek w wysokości 5 procent od najwyższych emerytur, wynoszących ponad 90 tys. euro rocznie.

Zakłada się, że pełna realizacja programu zapewni w ciągu trzech lat oszczędności w łącznej kwocie ponad 70 mld euro w ciągu trzech lat.

W poprzedzającym głosowanie wystąpieniu w Senacie minister finansów Giulio Tremonti oświadczył, że pakiet jest "dokładny, właściwy i zgodny z linią, uzgodnioną precyzyjnie z Unią Europejską". Podkreślił, że celem programu jest "dobro wspólne". Tremonti wyjaśnił, że zawiera on również 16 nowych działań, które mają sprzyjać wzrostowi gospodarczemu.

"Dzisiaj Europa spotyka się z przeznaczeniem; ocalenie nie nadchodzi ze świata finansów, ale od polityki. Lecz polityka nie może popełnić błędów" - mówił minister. Dodał: "Jest jak na Titanicu, nie ratują się nawet pasażerowie z pierwszej klasy".

>>> Czytaj też: Potęga eksportu i wierność inwestorów, czyli co trzyma Włochy przy życiu

"Bez równowagi w finansach publicznych potwór zadłużenia, który pochodzi z przeszłości, pożarłby naszą przyszłość" - podkreślił obrazowo szef resortu finansów. "Kryzys działa jak mutant, dzisiaj obrał formę Grecji" - zauważył Tremonti.

Przewodnicząca senackiego klubu opozycyjnej centrolewicowej Partii Demokratycznej Anna Finocchiaro oświadczyła natomiast: "To nie jest nasz program, nie będziemy za nim głosować". Ostro skrytykowała "igranie ze zdrowiem", jakim - jej zdaniem - jest wprowadzenie opłat w służbie zdrowia.

Rządowy pakiet trafi w piątek do Izby Deputowanych, gdzie głosowanie odbędzie się tego samego dnia wieczorem. Centroprawicowej koalicji zależy na tym, aby prace nad nim zakończyły się jeszcze w tym tygodniu, tak by w poniedziałek uchwalenie programu rządu stanowiło pozytywny impuls dla giełdy w Mediolanie, gdzie doszło w ostatnich dniach do znacznych obniżek kursów.