Deklaracja ta sprzyjała osłabianiu się amerykańskiej waluty (wczoraj US Dollar Index zanotował spadek o 0,36%) oraz wzrostowi cen towarów. Indeks CRB zwyżkował w środę o 0,53%.

Gaz ziemny i metale szlachetne na największym plusie

Kolejny raz mocno odbiły w górę ceny gazu ziemnego. Wczoraj świetnie radziły sobie także metale szlachetne – srebro podrożało o 3,89%, a złoto o 2,72%. Notowania obu kruszców znalazły się więc na najwyższym poziomie od początku grudnia.

Tym samym notowania złota znalazły się powyżej linii średnioterminowego trendu spadkowego, a także powyżej dotychczasowego oporu w okolicach 1703 USD za uncję. Najbliższe sesje pokażą jednak, czy nie było to tylko chwilowe naruszenie tych oporów. Póki co wskaźniki sprzyjają stronie popytowej – linie MACD, RSI, Stochastic oraz średnich ruchomych poruszają się w górę.

Reklama

Tymczasem notowania srebra nadal znajdują się poniżej istotnego poziomu oporu – okolic 33,60 USD za uncję. Wskaźniki również stoją tu po stronie popytu (rosnące linie średnich ruchomych, MACD, RSI), jednak nawet jeśli w/w opór zostanie przełamany, to ważną barierą dla byków pozostaną okolice 36 USD za uncję, a więc górna granica kanału spadkowego, który na wykresie srebra jest obecny od końca kwietnia ub. r.

Wzrost zapasów ropy w USA

Wczoraj nieznacznie wzrosły także notowania ropy naftowej. Cena surowca typu WTI wzrosła o 0,51%, podczas gdy ropa Brent podrożała zaledwie o 0,16%. Stronie popytowej sprzyjał wczorajszy komunikat Fed, ponieważ niskie stopy procentowe sprzyjają ożywieniu w gospodarce. Jednak z drugiej strony, także w środę pojawił się raport amerykańskiego Departamentu Energii, w którym podano, że w tygodniu zakończonym 20 stycznia zapasy ropy w USA wzrosły o 3,6 mln baryłek, a więc o dużo więcej niż podawała prognoza agencji Reuters (+800 tysięcy baryłek).

MFW: Ceny ropy mogą wzrosnąć

Wczoraj Międzynarodowy Fundusz Walutowy wypowiedział się na temat ewentualnych skutków amerykańskich i europejskich sankcji na cenę ropy na światowych rynkach. Według MFW, jeśli Iran wstrzyma eksport surowca, a inne kraje nie uzupełnią powstałej luki podażowej, to cena ropy może wzrosnąć skokowo o 20-30%. Fundusz wyraził swoje obawy dotyczące potencjalnego szoku cenowego, który dodatkowo byłby wzmagany niskimi poziomami zapasów ropy naftowej w wielu krajach świata.

We wtorkowym raporcie MFW podał, że nie spodziewa się istotnego spadku notowań ropy naftowej w 2012 r., pomimo spowolnienia gospodarczego. Fundusz prognozuje, że w tym roku średnia cena baryłki ropy WTI wyniesie 99 USD, podczas gdy jeszcze trzy miesiące temu prognoza wynosiła niewiele więcej – 100 USD.
Komunikat MFW mógł być jednym z czynników, które wczoraj powstrzymały notowania ropy przed spadkami. Niemniej jednak, na wykresie ropy utrzymuje się presja podaży, wynikająca z bliskości poziomów oporu (linie średnich ruchomych oraz psychologiczny poziom 100 USD za baryłkę), a także ze skierowanych w dół linii wskaźników (MACD, RSI). Na razie cena surowca gatunku WTI pozostaje stabilna w okolicach 99-100 USD za baryłkę.