Przez pierwsze sześć miesięcy tego roku Polacy zarejestrowali bowiem 149 tys. nowych pojazdów – podał wczoraj Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego. Oznacza to, że niemal co piąte nowe auto, które kupują Polacy, to terenówka. Sprzedawcy mówią wręcz o modzie.
– W tym roku może zostać sprzedanych w naszym kraju nawet 47 tys. SUV-ów – prognozuje Rafał Badowski, dyrektor sprzedaży Mazda Motor Poland. Taką prognozę opiera na założeniu, że w naszym kraju do końca roku zarejestrowanych zostanie 280 tys. nowych aut osobowych. Jeżeli prognoza Badowskiego się sprawdzi, to ustanowiony zostanie kolejny rekord w sprzedaży SUV-ów. Ostatnio tak dobrze było w 2010 r., w ostatnim roku, kiedy firmy kupujące samochody mogły skorzystać z pełnego odpisu VAT.
– Oprócz mody ważna jest oferta producentów. Ta uległa zdecydowanie poszerzeniu w ostatnich latach – mówi Andrzej Halarewicz, szef JATO Dynamics, firmy monitorującej rynek motoryzacyjny. Jego zdaniem dziś próżno szukać na rynku koncernów, które w swojej ofercie nie mają takich aut. Na rynku rządzi niepodzielnie Nissan Qashqai. Dużo do powiedzenia mają też koreańskie marki, z Kia Sportage na czele. Jednak grono pretendentów do ich miejsc z każdym miesiącem rośnie. Ostatnio rekordy popularności biją auta Dacii. Jak mówi Grzegorz Paszta, rzecznik prasowy Renault Polska, obecnie model Duster stanowi połowę sprzedaży koncernu.
Reklama
Z impetem wchodzi też na rynek Mazda. – W tym roku planowaliśmy sprzedać tysiąc sztuk modelu CX-5, ale już zebraliśmy 740 zamówień i to w trzy miesiące od premiery – twierdzi Badowski.
Eksperci zauważają, że w ślad za walką o klienta idą też korzyści w postaci niższych cen. – Obecnie SUV-a można kupić w cenie porównywalnej do dobrej wersji samochodu ze średniej klasy. Komfort jazdy i bezpieczeństwo są zaś nieporównywalne – mówi Halarewicz. Jednak sprzedawcy zwracają uwagę, że na popularności terenówek najbardziej tracą modele z klasy wyższej średniej. Zresztą widać to też w statystykach sprzedaży. Gdy terenówki rosną o ponad 30 proc. – auta z klasy D o mniej więcej tyle samo spadają.