Zapowiadają sfinalizowanie prac do końca marca. Ograniczenie premii dla bankowców uzgodnili wstępnie w ubiegłym tygodniu przedstawiciele unijnych rządów i Parlamentu Europejskiego. Od początku sprzeciwiała się temu Wielka Brytania, która z prężnie działającym londyńskim City, alergicznie reaguje na wszelkie próby Brukseli ingerencji w przepisy dotyczące finansów. Brytyjskiemu ministrowi udało się na razie odsunąć decyzję w czasie, tłumacząc to koniecznością dopracowania kwestii technicznych.

Komisarz do spraw rynku wewnętrznego Michel Barnier ma nadzieję, że wątpliwości zostaną rozwiązane jak najszybciej. „Chodzi o to, by wyciągnąć lekcje z kryzysu. Doprowadziła do niego nieodpowiedzialność bankowców, którzy zachęcani wysokimi premiami przeprowadzali ryzykowne operacje. A gdy te kończyły się katastrofą, za błędy płacili podatnicy. Ale koniec z tym raz na zawsze” - mówił unijny komisarz.

Dyrektywa przewidująca ograniczenie premii dla finansistów nakłada też wymóg kapitałowy dla banków, co ma uchronić je przed bankructwem. Nowa dyrektywa ustala limity i przewiduje między innymi, że nawet w sytuacjach kryzysowych, banki muszą być w stanie wypełnić wszystkie zobowiązania przez co najmniej 30 dni.

>>> Czytaj więcej: UE: dyrektywa ws. cięć wynagrodzeń dla finansistów wysokiego szczebla

Reklama