Pomysł nie przypada do gustu deweloperom. Zbigniew Juroszek, prezes firmy Atal, twierdzi, że wydłużenie gwarancji jest zbędne. Przedsiębiorca argumentuje, że już teraz klientowi przysługują 3 lata rękojmi oraz 10 lat na dochodzenie wad ukrytych wynikających z Kodeksu cywilnego. Zdaniem dewelopera, po takim czasie wady nie powinny już się ujawniać.

Jeżeli gwarancja na budynki zostanie przedłużona, deweloperzy przeniosą ryzyko na generalnych wykonawców - twierdzi Tomasz Łapiński. Ekspert z firmy deweloperskiej Ronson dodaje, że to oni będą musieli zapewnić gwarancje bankowe i ubezpieczeniowe. To będzie oznaczało dla nich dodatkowy koszt.

>>> Czytaj też: Budownictwo: zarobki spadły o 10 proc.