Po udanym lipcu, który przyniósł niemal 18-proc. wzrost sprzedaży w porównaniu z zeszłym rokiem, koncerny motoryzacyjne zaczęły podwyższać plany.
– Tegoroczną sprzedaż szacowaliśmy na 270 tys. sztuk aut osobowych, czyli liczbę zbliżoną do zeszłorocznej. Ale widać trend zwyżkowy i sprzedaż może być wyższa – przyznaje Klaudyna Gorzan, koordynator ds. marketingu i PR w dziale marketingu Skody w Volkswagen Group Polska.
Firma konserwatywnie zakłada jednak, że jej wynik będzie porównywalny do zeszłorocznego i wyniesie ok. 33,5 tys. sztuk.
Inni planują śmielej. Paweł Bielecki, country manager Nissana w Polsce, przewiduje, że sprzedanych zostanie ok. 310–315 tys. aut, w tym ok. 270–275 tys. aut osobowych i 39–40 tys. dostawczych. – Nissan w Polsce zamierza sprzedać ok. 12,5 tys. samochodów – mówi Bielecki.
Reklama
Jerzy Prządka, dyrektor handlowy Citroen Polska twierdzi, że jego firma chce sprzedać minimum 12 tys. samochodów, w tym 3,5 tys. dostawczych. – Rynek nowych samochodów zwiększy się o kilka procent w relacji do 2012 r., mimo spowolnienia w gospodarce i wciąż kiepskich nastrojów inwestorów – twierdzi. Zakłada, że klienci flotowi, w tym prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą, zaktywizują się jesienią, dokonując większej liczby zakupów.
Prognozę koryguje też Wojciech Drzewiecki, szef Instytutu Samar. – Przewidujemy, iż sprzedaż samochodów osobowych w całym roku osiągnie poziom 280 tys. aut, co oznacza korektę w górę o 7,7 proc. w porównaniu z dotychczasową prognozą – twierdzi.
Paweł Gos, prezes firmy konsultingowej Exact Systems i ekspert Polskiej Izby Motoryzacji, idzie jeszcze dalej. – Możliwa wydaje się liczba 290 tys. nowych rejestracji, czyli 11-proc. wzrost rynku – uważa. Za takim scenariuszem ma przemawiać jego zdaniem ożywienie gospodarki europejskiej, co potwierdzają m.in. najnowsze dane o zamówieniach w niemieckim przemyśle. W ślad za tym powinna zwiększyć się pewność konsumentów.
Jednak nie brakuje też zagrożeń. Wojciech Drzewiecki zastrzega, że wciąż nie wiadomo, jaki ostatecznie wariant przepisów odnośnie do odliczenia VAT przy zakupie nowych aut wdroży Ministerstwo Finansów. – Wobec możliwego powrotu odliczenia pełnego VAT dla samochodów z kratką w 2014 r. możemy mieć również do czynienia z odroczeniem zakupów i załamaniem rynku w ostatnich miesiącach roku – przestrzega Gorzan.