Może to sugerować, że inwestycja w hotel jest w tych lokalizacjach obarczona relatywnie niższym ryzykiem – wynika z analizy przeprowadzonej przez Lion’s Bank.

Inwestując w nieruchomości na wynajem należy zwrócić uwagę nie tylko na stawki obowiązujące na danym rynku, ale też poziom popytu na noclegi. Jest to ważna kwestia niezależnie od tego czy rozważamy inwestycję w mieszkanie, lokal użytkowy czy hotel. Ciekawe dane na temat tych ostatnich udostępnia GUS.

Najwięcej noclegów w największych miastach

Co ciekawe, najwięcej noclegów w hotelach wcale nie jest udzielanych w miastach popularnych turystycznie, gdzie dziś znalezienie pokoju może być nie lada wyzwaniem, tylko w: Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu i Gdańsku. W ostatnich 5 latach udzielano tam średnio od 3,3 do 0,6 mln noclegów rocznie. W gronie miejscowości wypoczynkowych największą popularnością cieszyły się Kołobrzeg, Zakopane, Wisła, Sopot i Mikołajki. W ostatnich 5 latach hotele udzielały tam średnio od 340 tys. do 250 tys. noclegów rocznie. Zestawienie 20 miast o największej liczbie udzielonych noclegów zamykają Gdynia (średnio 184 tys. noclegów rocznie), Karpacz (198 tys. noclegów rocznie) i Świnoujście (116 tys. noclegów rocznie).

Reklama

O rentowności decyduje obłożenie

Warto w tym miejscu zaznaczyć, że inwestowanie w hotele w miastach, gdzie udzielono najwięcej noclegów, wcale nie musi być rozwiązaniem najbezpieczniejszym i najbardziej zyskownym. O tym decyduje raczej obłożenie. Jak wynika z analizy przeprowadzonej przez Lion’s Bank, w 20 miastach, w których w ostatnich 5 latach udzielano najwięcej noclegów, przeciętny poziom obłożenia wynosił 41 proc. Oznacza to po prostu, że uśredniając te dane każdy pokój był wynajęty przez 4 dni z 10. Większe obłożenie ma ponadto miejsce w dużych miastach (średnio 42 p) niż miejscowościach popularnych turystycznie (37 proc.). Baza hotelowa jest więc w tych pierwszych gorzej rozwinięta w porównaniu do popytu.

Wskaźnik ten jest oczywiście zależny od atutów konkretnego obiektu, ale w dużym stopniu średnie obłożenie dla całego miasta także świadczy o atrakcyjności inwestycyjnej danej lokalizacji. Pod tym względem do czołówki należy Warszawa, Kołobrzeg i Kraków. Uśrednione dla ostatnich 5 lat obłożenie w tych miastach wyniosło odpowiednio 47 proc., 46 proc. i 45 proc. Ponad 40-proc. obłożeniem legitymują się ponadto: Świnoujście, Lublin, Gdańsk i Zakopane. Potencjalnie więc w tych lokalizacjach inwestowanie na rynku hotelowym może się okazać zyskowniejsze i mniej ryzykowne.

Wielu cudzoziemców nocuje w Świnoujściu

Dane publikowane przez GUS pokazują ponadto, że w niektórych lokalizacjach inwestowanie na rynku hotelowym wymaga szczególnego nastawienia na klienta z zagranicy. Dotyczy to szczególnie obiektów w Świnoujściu i Krakowie. W ich przypadku odpowiednio 86 proc. i 61 proc. obłożenia w hotelach generowali goście z zagranicy. Odmienna sytuacja ma miejsce w takich górskich miejscowościach jak Wisła, Karpacz czy Zakopane. W miastach tych cudzoziemcom udzielono odpowiednio 6 proc., 14 proc. i 19 proc. noclegów w hotelach.

>>> Czytaj też: Inwestycje w nieruchomości: ile można zarobić?