Tak było w grudniu ubiegłego roku. Duńskie turbiny wiatrowe zainstalowane na lądzie i morzu wyprodukowały ponad 57 procent energii pobieranej przez odbiorców.

W opinii przedstawicieli branży produkującej elektrownie wiatrowe ten fakt to kamień milowy w dziejach tej energetyki. Udowadnia bowiem, że udział wiatru w produkcji elektryczności może być znacznie większy niż do tej pory sądzono. Liczby dotyczące całego minionego roku to potwierdzają. W duńskim bilansie energetycznym udział wiatru w 2013 r. wynosi niemal 34 proc. Jest to też rekord świata, bo energia elektryczna uzyskana z wiatru stanowi jedną trzecią wytwarzanej w kraju.



Dane te są bardzo cenne dla rozwiniętego w Danii sektora produkującego elektrownie wiatrowe najróżniejszego typu. Krajowy rynek jest stosunkowo niewielki, a celem duńskiego przemysłu jest głównie eksport na ogromny rynek międzynarodowy.

>>> Czytaj też: Greenpeace: Węgiel to ślepa uliczka. OZE dadzą Polsce niezależność energetyczną

Reklama