Duńskie media relacjonują wyniki dochodzenia, jakie w związku z kolejnym incydentem przeprowadziła Państwowa Inspekcja Pracy. 8 stycznia uwolnił się przenoszony przez żuraw budowlany prawie 10-tonowy ładunek i spadł z wysokości 40 metrów na dno szybu, prowadzącego do budowanego tunelu. Uszkodzona została wiertnica drążąca tunel. Na szczęście nikt nie został poszkodowany.

Operatorem dźwigu okazał się polski obywatel zatrudniony na budowie przez firmę podwykonawczą. Pracował od kilku dni, lecz nie przeszedł żadnego przeszkolenia w zakresie obowiązujących na budowie przepisów. Natomiast bezpośrednią przyczyną zdarzenia była awaria elektronicznego sytemu sterowania dźwigiem, z której operator nie zdawał sobie sprawy.

>>> Polecamy: Dług prywatny w krajach skandynawskich osiąga niebezpieczne rozmiary