Informację na ten temat przekazał dziennikarzom wiceszef rosyjskiego rządu Dmitrij Rogozin. Według jego wiedzy strategiczne obiekty jądrowe na Ukrainie strzeżone są obecnie przez prywatne firmy ochroniarskie, wspierane przez funkcjonariuszy MSW.

Wcześniej mówiła o tym również przewodnicząca Rady Federacji Walentina Matwijeno, tłumacząc dlaczego rosyjskie wojska powinny wejść na Ukrainę.

- Na Ukrainie jest wiele niebezpiecznych obiektów, w tym elektrowni atomowych - podkreśliła rosyjska polityk. W jej opinii - jeśli na Ukrainie nadal będzie chaos, to nie wiadomo, co się może wydarzyć i dlatego trzeba zabezpieczyć strategiczne obiekty, aby nie dopuścić do wielkiej tragedii.

Dziś wicepremier Dmitrij Rogozin zwrócił uwagę na jeszcze jedno niebezpieczeństwo związane z energetyką jądrową. Według niego - Ukraina ma problemy z przewozem paliwa do reaktorów jądrowych, którego wystarczy najwyżej do końca kwietnia.

Reklama

>>> Rosja zbroi się do gospodarczej wojny z Zachodem. Chce konfiskować majątki firm