Za danych Międzynarodowej Federacji Robotyki (IFR) wynika, że w ubiegłym roku nabywców znalazło 168 tys. robotów przemysłowych. Z prognoz tej organizacji wynika, że liczba ta w 2016 roku wyniesie 190 tys.

Rok wcześniej, z prawie 160 tys. sprzedanych robotów przemysłowych ponad 70 proc. trafiło do Japonii, Chin, USA, Korei Południowej i Niemiec. Nasz zachodni sąsiad w 2012 roku odpowiadał za prawie połowę (ponad 17,5 tys.) wszystkich kupionych robotów w krajach Europy (ponad 41 tys.).

Na świecie porównywalne wyniki osiągnęły Japonia (ponad 28,5 tys.), Chiny (prawie 23 tys.) Korea Płd. (ponad 19,4 tys.). Liczba sprzedanych robotów przemysłowych na terenie Azji i Australii wyniosła w tym czasie ponad 84,6 tys. sztuk.

Reklama

Robotyzacja po polsku

Nasz kraj pod względem robotyzacji procesów produkcji znacznie odstaje nie tylko od światowych liderów, ale także od światowej średniej. Z danych IFR wynika bowiem, że o ile światowa średnia gęstości robotyzacji wynosi 58 robotów na 10 tys. zatrudnionych, tak w Polsce wskaźnik ten znajduje się na poziomie 20 robotów na 10 tys. zatrudnionych.

Choć odsetek polskich przedsiębiorstw, które posiadały zainstalowane środki automatyzacji procesów produkcji, w 2012 roku wyniósł 28,8 proc., to tylko 2,8 proc. wszystkich firm dysponowało robotami i manipulatorami przemysłowymi (2,7 proc. to przedsiębiorstwa sektora prywatnego) -wynika z raportu Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) na temat działalności innowacyjnej polskich przedsiębiorstw w latach 2010-2012. Według raportu na koniec 2012 roku polskie przedsiębiorstwa dysponowały ponad 11,2 tys. robotów i manipulatorów przemysłowych, z czego zdecydowana większość w sektorze przetwórstwa przemysłowego (11 194).

Rozwój technologii stawia pod znakiem zapytania istnienie połowy zawodów w USA. Kto potrzebuje armii pracowników, jeśli ma komputery, które wykonają całą pracę? >>> Czytaj więcej na ten temat