Już czterysta osób rozpoczęło pracę w pierwszym centrum logistycznym amerykańskiej sieci Amazon w podpoznańskich Sadach. Docelowo firma chce tu zatrudnić 2 tysiące osób, a w okresach świątecznych liczba pracowników ma wzrosnąć do co najmniej 5,5 tys. osób.

Na działania amerykańskiego giganta skarżą się jednak poznańskie agencje pracy, które podkreślają, że Amazon wydrenował rynek z wolnych zasobów pracowniczych. - W obrębie 60 km na zachód i pod Poznania bardzo brakuje pracowników - mówi Krzysztof Inglot, rzecznik prasowy agencji Work Service w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

>>> Czytaj też: Potężny koncern otwiera swój magazyn w Polsce. Przyniesie więcej szkód niż korzyści?

Na korzyść Amazona działa na pewno fakt, że firma oferuje bardzo konkurencyjne stawki w stosunku do tych proponowanych przez inne firmy. Za godzinę pracy w Poznaniu każdy z 700 magazynierów otrzyma 13 zł brutto. Firma Jeffa Bezosa kusi również dodatkami socjalnymi - bezpłatnym transportem, posiłkami za złotówkę czy też bezpłatnym ubezpieczeniem medycznym.

Reklama

Centrum logistyczne w podpoznańskich Sadach to pierwszy tego typu obiekt wybudowany przez Amazona w Polsce. Drugi magazyn (którego otwarcie zaplanowane jest na 29 września) powstanie w Bielanach Wrocławskich. Natomiast trzeci (otwarcie w październiku) - we Wrocławiu.

Amazon to największe amerykańskie przedsiębiorstwo e-commerce. Na całym świecie założona przez Jeffa Bezosa firma zatrudnia ponad 132 tys. osób, a w ubiegłym roku wygenerowała 74,4 mld dolarów dochodu.

Czytaj więcej w "Gazecie Wyborczej".