Pikiety mają się odbyć w Krakowie, we Wrocławiu, Gdańsku, Szczecinie, Białymstoku i w Łodzi – informuje „Rzeczpospolita”.

„Rząd nie chce z nami rozmawiać, a innych form nacisku po prostu nie ma. Jeśli przestaniemy spłacać kredyty, to bank nam wypowie umowę i naśle komornika – mówi dla „Rzeczpospolitej” Tomasz Sadlik, szef stowarzyszenia Pro Futuris, które skupia klientów poszkodowanych przez banki.

Wśród postulatów Stowarzyszenia są m.in. powołanie pod egidą rządu specjalnej komisji ds. renegocjacji warunków umów, natychmiastowe wstrzymanie wszelkich egzekucji z tytułu kredytów walutowych czy przewalutowanie kredytów na złote po kursie z dnia zaciągnięcia kredytu.

>>> Polecamy: Zdradził ich system czy sami są sobie winni? Zobacz, kim są polscy frankowicze

Reklama