Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców Adam Abramowicz w poniedziałek podczas otwarcia 12. edycji Europejskiego Kongresu Małych i Średnich Przedsiębiorstw w Katowicach powiedział, że styczniowa podwyżka składki ZUS to "dla wielu maleńkich mikrofirm kwota zaporowa", która może być "gwoździem do trumny dla wielu mikrofirm". Dodał, że jednym z najważniejszych postulatów rzecznika MŚP i przedsiębiorców zrzeszonych w radzie przy rzeczniku jest "wprowadzenie dobrowolnego ZUS-u dla przedsiębiorców".

Pełnomocnik rządu ds. małych i średnich przedsiębiorstw, wiceminister rozwoju i technologii Olga Semeniuk we wtorek w rozmowie z PAP.PL powiedziała, że "nie jest to postulat, który wychodzi z całego środowiska MŚP", a wariant przedstawiany przez Abramowicza "dotyczy de facto kilkunastu, kilkudziesięciu przedstawicieli środowisk MŚP". Dodała, że "firm z sektora, szczególnie firm rodzinnych, mamy ok. 830 tys. w skali ok. 2 mln 600 tys. wszystkich firm w Polsce".

"Patrząc na ten postulat wydaje się, że powinniśmy prowadzić pewne dyskusje na ten temat, ale nie sądzę, aby ten temat został przyjęty aklamacyjnie, chociażby na gremium Rady Dialogu Społecznego, w którym spotykają się trzy strony, czyli: związki zawodowe, pracownicy i pracodawcy. To jest postulat, który jest postulatem tylko jednej części środowiska, a nie całości, więc na ten moment takich rozmów nie prowadzimy".

Semeniuk zaznaczyła, że w debacie publicznej powinno się rozmawiać również o roli państwa oraz granicach interwencjonizmu państwowego w gospodarce. Zapytana o to, czy jej zdaniem interwencjonizm ten powinien być mniejszy czy większy, odpowiedziała, że "to oczywiście wymaga dyskusji i bardzo szerokich konsultacji", jednak "granice te powinny być jasno ustalone".

Reklama

Wiceminister rozwoju i technologii podkreśliła, że "bardzo duży, bardzo głęboki" interwencjonizm, który miał miejsce po 2015 roku służył "wyrównaniu dysproporcji i szans pomiędzy poszczególnymi klasami i grupami społecznymi". "Jako Prawo i Sprawiedliwość, Zjednoczona Prawica jesteśmy dla ludzi i dla społeczeństwa, ale tak jak powiedziałam, ta granica również musi być ustalona" - dodała Semeniuk.

Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców Adam Abramowicz powiedział w poniedziałek, że w 2023 r. składka ZUS dla przedsiębiorców wzrośnie o 17 proc., czyli o ok. 200 zł, sięgając ok. 1,4 tys. zł (bez składki zdrowotnej). Kwota składek na ubezpieczenia społeczne osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą to 60 proc. prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia brutto, które zgodnie z projektem ustawy budżetowej na rok 2023 ma wynieść 6935 zł.

Cała rozmowa jest pod adresami: www.pap.pl/aktualnosci/news,1486636,gosc-studia-pap-olga-semeniuk.html oraz na www.wideo.pap.pl. (PAP)

Autor: Adrian Kowarzyk