Grupa Azoty, podobnie jak cała branża chemiczna w Europie, boryka się z problemami wysokich cen energii i niskim popytem. Ponadto problemy spotęgowane zostały przez spowolnienie gospodarcze i napływ tanich produktów z innych krajów.
Według Andrzeja Skolmowskiego wiceprezesa zarządu, Grupy Azoty nadal boryka się z niedoborem płynności i problemami z zadłużeniem.
W trzecim kwartale 2024 r. Grupy Azoty była na mocnym na minusie - strata grupy wyniosła 226 mln zł. W trzecim kwartale 2023 r. straty były jeszcze większe i wynosiły 743 mln zł.
Jednak w wywiadzie dla "Financial Times" na który powołuj się "Business Insider", Skolmowski powiedział, że w tym roku Grupy Azoty może powrócić do dodatniego wyniku EBITDA.
Compo pójdzie pod młotek?
Compo jest spółką zależną Grupy Azoty od 2018 r., kiedy to niemiecka firma została kupiona za 235 mln euro. Obecna sytuacja sprawia, że rozważana jest opcja sprzedaży Compo, choć jak powiedział Skolmowski, ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła.
Polski rząd chce surowszych ograniczeń dla producentów ze wschodu
Rząd Donalda Tuska chce wprowadzenia przez Unię Europejską surowszych ograniczeń na rosyjski i białoruski eksport. Wspólnota już wcześniej, bo po ataku Rosji na Ukrainę, nałożyła sankcje na eksport potażu, kluczowego składnika nawozów, jednak według polskiego rządu to za mało. Niestety naciski Polski na surowsze sankcje spotkały się z silnym oporem, ponieważ niektóre państwa Wspólnoty, głównie te z południa Europy, obawiały się o koszty produkcji dla swoich rolników.
Możliwa redukcja etatów
W ocenie Skolmowskiego restrukturyzacja Azotów będzie wymagać redukcji zatrudnienia. Jednak skala zwolnieni wśród 14,5 tys. załogi nie jest znana, ponieważ będzie zależeć od tego, która część biznesu pozostanie i w jakiej rekonfiguracji.
Informacje pochodzą z Financial Times i Business Insider