Reklama

Reklama

Reklama

Mucha, Cichopek, Skrzynecka: Jak na ciąży i dziecku zarobić naprawdę duże pieniądze

16 sierpnia 2013, 13:00
Anna Mucha Polskie matki-celebrytki dopiero uczą się, jak zarobić na ciąży i dzieciach. Zdecydowanie najlepiej wychodzi to Annie Musze, mamie małej Stefanii, która - sądząc po liczbie kontraktów reklamowych – jest najlepiej zarabiającą medialną mamą w Polsce. Podobno za reklamę obuwia sportowego Reebok Mucha zainkasowała od 150 do 200 tys. zł. Na zdjęciach pokazuje się bez córki, ale za to to z wózkiem, co ma prawdopodobnie sugerować, że buty są odpowiednie na spacery z dzieckiem. Wózek jest taki sam, jak ten, którego celebrytka używa w prawdziwym życiu i jest prezentem od marki Inglesino. Na fotografiach gwiazda pozuje też z pluszakami, które zaprojektowała dla la Milou razem z serią kocyków, które kosztują nawet 300 złotych. Mucha stworzyła także dla producenta bransoletek la Missiu linię dla dzieci, a z wszystkich tych projektów ma udział w zyskach ze sprzedaży. Celebrytka jest także twarzą gum do żucia (z którymi nie rozstaje się podobno nawet na spacerze z dzieckiem) oraz reklamuje pieluchy, które zachwala również na swoim blogu. Ponieważ Mucha używa wszystkich tych produktów w życiu prywatnym, media nazywają ją chodzącym banerem reklamowym.
Anna Mucha Polskie matki-celebrytki dopiero uczą się, jak zarobić na ciąży i dzieciach. Zdecydowanie najlepiej wychodzi to Annie Musze, mamie małej Stefanii, która - sądząc po liczbie kontraktów reklamowych – jest najlepiej zarabiającą medialną mamą w Polsce. Podobno za reklamę obuwia sportowego Reebok Mucha zainkasowała od 150 do 200 tys. zł. Na zdjęciach pokazuje się bez córki, ale za to to z wózkiem, co ma prawdopodobnie sugerować, że buty są odpowiednie na spacery z dzieckiem. Wózek jest taki sam, jak ten, którego celebrytka używa w prawdziwym życiu i jest prezentem od marki Inglesino. Na fotografiach gwiazda pozuje też z pluszakami, które zaprojektowała dla la Milou razem z serią kocyków, które kosztują nawet 300 złotych. Mucha stworzyła także dla producenta bransoletek la Missiu linię dla dzieci, a z wszystkich tych projektów ma udział w zyskach ze sprzedaży. Celebrytka jest także twarzą gum do żucia (z którymi nie rozstaje się podobno nawet na spacerze z dzieckiem) oraz reklamuje pieluchy, które zachwala również na swoim blogu. Ponieważ Mucha używa wszystkich tych produktów w życiu prywatnym, media nazywają ją chodzącym banerem reklamowym. / Newspix / Michal Piesciuk
Macierzyństwo nie jest już prywatną sprawa gwiazd, ale stanem przeżywanym publicznie. Wypada się nim chwalić i można na nim zarobić naprawdę duże pieniądze. Podobno w USA na skutecznym handlu ciążą i dzieckiem celebryci potrafią rocznie zarobić nawet 14 mln dolarów. Reklamodawcy chętnie zatrudniają bowiem do swoich kampanii sławne brzuchy i dzieci popularnych rodziców.

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Reklama
Reklama

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

Powiązane

Reklama
Reklama

Reklama

Reklama
Zobacz

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama
Zapisz się na newsletter
Zapraszamy na newsletter Forsal.pl zawierający najważniejsze i najciekawsze informacje ze świata gospodarki, finansów i bezpieczeństwa.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak