Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Tylko na Forsal.pl: Nie kupować smoka w worku? Relacja ze szczytu G20

4 września 2016, 09:26
Na wielkim ekranie kilka minut po godzinie 8 rano widać powitanie brytyjskiej premier Theresy May. Przylatuje najpóźniej ze wszystkich najważniejszych gości. Jej decyzje w sprawie chińskiej inwestycji w elektrowni Hinckley Point planowanej na brytyjskiej ziemi nie spodobały się Pekinowi, zatem to, co czeka delegację z jej udziałem wciąż pozostaje zagadką. Dziennik "The Telegraph" przestrzega nawet brytyjskich urzędników przed zakusami chińskich gospodarzy. Mieliby oni podobno proponować niezbyt przyzwoite usługi Brytyjczykom, by wkupić się w ich łaski i próbować szpiegować panią premier. Taka sytuacja miała przydarzyła się w 2008 roku delegacji Gordona Browna (sprawa wyszła na jaw dzięki wspomnieniom doradcy ówczesnego premiera, Damiena McBride'a wydanym w 2013 roku), dlatego teraz Londyn chucha na zimne. Cały personel wyposażono w tymczasowe telefony komórkowe oraz nowe adresy emailowe, by przeszkodzić ewentualnym atakom hakerów. Ze względu na możliwe podglądanie przy pomocy kamer video zaleca się nawet przebieranie pod kołdrą w hotelowych pokojach. Fot. Rafał Tomański
Na wielkim ekranie kilka minut po godzinie 8 rano widać powitanie brytyjskiej premier Theresy May. Przylatuje najpóźniej ze wszystkich najważniejszych gości. Jej decyzje w sprawie chińskiej inwestycji w elektrowni Hinckley Point planowanej na brytyjskiej ziemi nie spodobały się Pekinowi, zatem to, co czeka delegację z jej udziałem wciąż pozostaje zagadką. Dziennik "The Telegraph" przestrzega nawet brytyjskich urzędników przed zakusami chińskich gospodarzy. Mieliby oni podobno proponować niezbyt przyzwoite usługi Brytyjczykom, by wkupić się w ich łaski i próbować szpiegować panią premier. Taka sytuacja miała przydarzyła się w 2008 roku delegacji Gordona Browna (sprawa wyszła na jaw dzięki wspomnieniom doradcy ówczesnego premiera, Damiena McBride'a wydanym w 2013 roku), dlatego teraz Londyn chucha na zimne. Cały personel wyposażono w tymczasowe telefony komórkowe oraz nowe adresy emailowe, by przeszkodzić ewentualnym atakom hakerów. Ze względu na możliwe podglądanie przy pomocy kamer video zaleca się nawet przebieranie pod kołdrą w hotelowych pokojach. Fot. Rafał Tomański / Forsal.pl
Chociaż z powodzeniem można stwierdzić, że według prasy, nagłówków i materiałów nadawanych w chińskiej telewizji G20 trwa na dobre już co najmniej od tygodnia. Szczyt rozpoczyna się dopiero dziś w niedzielę, ale medialna ofensywa konsekwentnie przejęła we władanie nie tylko Hangzhou, ale i chińską rzeczywistość.

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Reklama
Reklama

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

Reklama

Reklama
Zobacz

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama
image for background

Przejdź do strony głównej