Na marcowym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej przyjęła "stanowisko w związku z działaniami zmierzającymi do pozbawienia możliwości zajmowania stanowiska prezesa Narodowego Banku Polskiego". W listopadzie ub.r. było podobne wystąpienie w obronie prezesa. Nie formułowała go jednak RPP jako organ, ale jej członkowie. Tym razem mamy do czynienia z dokumentem, który został przyjęty na posiedzeniu Rady.

Podpisało się pod nim sześciu członków – osoby powołane przez prezydentaAndrzeja Dudę oraz przez Sejm poprzedniej kadencji. Pod stanowiskiem nie ma podpisu Adama Glapińskiego, prezesa banku centralnego, którego broni RPP. Nie ma też podpisów członków Rady, którzy w 2022 r. zostali wybrani głosami senatorów ówczesnej opozycji, a obecnej większości rządowej.

Co zawiera dokument?

Reklama

"W związku z zapowiadanymi w ostatnich dniach działaniami zmierzającymi do złożenia w Sejmie RP wstępnego wniosku o pociągnięcie prezesa NBP profesora Adama Glapińskiego do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu oświadczamy, iż tego rodzaju działania nie powinny mieć miejsca. Uważamy je za bezpodstawne, bezprecedensowe, naruszające niezależność banku centralnego oraz godzące w wiarygodność i powagę Rzeczypospolitej Polskiej" – napisali autorzy pisma.

Dalej precyzują, że rozpoczęcie przez Sejm postępowania w tej sprawie "będzie potraktowane jako rażące złamanie zasady niezależności banku centralnego". Nie wyjaśniają jednak, kto potraktuje w ten sposób ewentualne działania parlamentu.

Zdaniem autorów stanowiska odsunięcie Glapińskiego od pełnienia funkcji szefa NBP i przewodniczącego RPP i naruszenie niezależności banku centralnego "w efekcie wywołałoby negatywne skutki dla Polaków i polskiej gospodarki, w szczególności za sprawą podważania zaufania do stabilności systemu finansowego oraz postrzegania polskiego banku centralnego jako elementu Europejskiego Systemu Banków Centralnych i innych międzynarodowych instytucji finansowych".