Hidalgo ogłosiła początek swojej kampanii 12 lipca na wiecu w Villeurbanne w regionie Owernia-Rodan-Alpy. Do tej pory w sondażach uzyskiwała ok. 6 proc. poparcia.

Mer Paryża zdecydowała się na ogłoszenie startu w wyborach bez udziału w prawyborach swojej macierzystej partii. Część polityków PS ma jej to za złe - zaznacza "Le Figaro".

Hidalgo otacza się samorządowcami, "kolektywem socjalistów", jak sama go określa, a nie działaczami PS - podkreśla gazeta.

Jak zauważa dziennik, niektórzy socjaliści uważają, że Hidalgo buduje nową platformę polityczną, wskazując m.in., że na spotkaniach nie używa ona tradycyjnego logo PS - róży i pięści.

Reklama

Jestem zawstydzony metodami Hidalgo; kampania wyborcza to coś więcej, niż zbieranie podpisów i szukanie poparcia; PS straciła swoją demokratyczną siłę - powiedział członek tej partii, mer Le Mans i były minister sprawiedliwości Stephane Le Foll, który apeluje o przeprowadzenie partyjnych prawyborów.

PS wciąż nie podniosła się po porażce w wyborach prezydenckich w 2017 r. - ocenia dziennik. Socjaliści pozostają bierni i niewidoczni w obecnej polityce - konkluduje "Le Figaro".