Początek nowego roku dla rosyjskiej propagandy to nie tylko pokazywanie, jak doskonale idzie im na ukraińskim froncie, ale też kolejna odsłona straszenia Zachodem. Tym razem na celownik wzięli Polskę, a to, co w ich opinii dzieje się w naszym kraju, zaskoczy niejednego Polaka.

Rosjanie z niepokojem patrzą na Polskę

Alarm w rosyjskich mediach podniósł Siergiej Lebiediew, przedstawiany jako koordynator prorosyjskiego ruchu oporu na ziemiach ukraińskich. To właśnie do niego miały zacząć spływać wiadomości o wielkiej wojskowej aktywności, jaka rozpoczęła się w Polsce wraz z nowym rokiem.

„W ostatnich dniach z Polski napływa wiele informacji o ogromnym ruchu sił i sprzętu. Przemieszczanie sprzętu jest tak globalne, że po prostu nie sposób tego nie zauważyć” – mówi Lebiediew, cytowany przez kremlowską Ria Nowosti.

Na dowód swych alarmistycznych wieści przytacza nagrania, jakie nadesłano mu z Polski, na których widać wojskowe transporty na drogach wokół Warszawy, a wśród jadącego sprzętu zidentyfikowano między innymi amerykańskie transportery MaxxPro. Rosjanin mówi w raportach o nawet kilkudziesięciu małych kolumnach wojskowych, z których część widziana była też na autostradzie A4, w drodze na wschód.

„Drugi konwój zauważył na krakowskiej autostradzie, skąd Rzeszów jest stosunkowo blisko. Istnieje węzeł transportowy, przez który dostarczana jest na Ukrainę zachodnia broń” – pisze rosyjska agencja.

Rosjanie już widzą wojnę z Polską

Ale to jeszcze nic, bowiem z pojedynczych wojskowych transportów, które w oczach rosyjskiej propagandy urosły do przygotowywania inwazji, mającej dojść chyba aż do Władywostoku, ułożono całą spiskową teorię. Liebiediew donosi bowiem, że udało się rozszyfrować cel, ku któremu zmierza część wojsk NATO.

Przez całą Polskę w stronę Kaliningradu ciągną się niekończące się karawany pojazdów. Według Lebiediewa kraje zachodnie przygotowują Polskę na konflikt z Rosją i możliwą fizyczną blokadę Kaliningradu. Zachód rozpoczął wojnę z Rosją na Ukrainie nie po to, aby wzmocnić Rosję i przegrać, ale aby wygrać. Dołożą jednak wszelkich starań, aby Polakom było szkoda, tak samo jak Ukraińcom ” – straszy Ria Nowosti, sugerując jednocześnie, jaką straszną cenę poniesiemy za te rzekome wojenne przygotowania.

I w całym tym zalewie propagandowej mowy o polskiej mocarstwowości oraz przygotowywaniu się do wojny z Rosją, prawdziwy wydaje się być jeden, przytoczony przez Ria Nowosti fakt. A chodzi o filmy z Gdyni, przedstawiające wyładowywanie amerykańskiego sprzętu wojskowego. To rzeczywiście się wydarzyło, a w porcie tym wyładowywały się elementy 3. Dywizji Piechoty USA. Wojska te przybyły do Polski w ramach rotacji i zastąpią, stacjonujące już u nas, elementy 1. Dywizji Kawalerii USA.