– Jest to tym bardziej optymistyczne, że ta zwyżka nastąpiła po trudnym roku pandemii i kształcenia w formie zdalnej – komentuje Wioletta Ustyjańczuk, rzecznik prasowy UWM.
Eksperci wskazują różne powody większej liczby zgłoszeń podczas tegorocznej rekrutacji. W tym roku więcej osób przystąpiło do matury, zwłaszcza tych, którzy nie zdali jej w latach ubiegłych. Tegoroczny egzamin dojrzałości był bowiem łatwiejszy – nie trzeba było podchodzić do egzaminów ustnych ani rozszerzonych, okrojony został materiał wymagany podczas sprawdzianów. Wzrosła więc liczba potencjalnych kandydatów do szkół wyższych.
Do większego zainteresowania studiami mogła się też przyczynić pandemia. W ubiegłym roku część osób wstrzymała się z zapisaniem na uczelnie, przewidując pandemiczne obostrzenia i zgłosiła się dopiero w tym roku.
– Niewykluczone, że zapowiedź powrotu do nauki stacjonarnej jest dla młodych ludzi atrakcyjna. Szczególnie po wielu miesiącach nauki w trybie zdalnym i hybrydowym – uważa Anna Żmuda-Muszyńska z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.
Reklama
Uczelnie wskazują, że lepszy wynik w rekrutacji to także efekt prowadzonych przez nie działań.