"To był wyjątkowy weekend policjantów z Zakopanego wspieranych przez garnizon małopolski, co było efektem kumulacji turystycznej. To tak, jakby w jeden weekend w Zakopanem świętowano Sylwestera, karnawał i skoki narciarskie. Wszystko zbiegło się w jeden weekend, o czym świadczyły tłumy ludzi wypoczywających w Zakopanem i bawiących się na Krupówkach" – powiedział PAP asp. Wieczorek.

Policja szacuje, że na Podhale w miniony weekend przyjechało kilkadziesiąt tysięcy turystów, a na Krupówkach wieczorami gromadziło się po kilka tysięcy osób.

Najbardziej charakterystyczne zdarzenia minionego weekendu w Zakopanem to spontaniczne tańce i śpiewy dużych grup na Krupówkach oraz awantury w hotelach i pensjonatach, które kończyły się interwencją policji i ewentualnie nałożeniem mandatów na osoby zakłócające spokój i nieprzestrzegające reżimu sanitarnego. Policja skierowała też wniosek do sądu o ukaranie mężczyzny, który w okolicy Wielkiej Krokwi zachowywał się wulgarnie i obscenicznie. Dwie osoby zostały zatrzymane za atak na policjantów.

"Gdyby nie epidemia i obowiązujące obostrzenia, to dla nas policjantów z Zakopanego, byłby to zupełnie zwyczajny weekend, bo takie interwencje podejmujemy zazwyczaj przy dużym ruchu turystycznym. Tym razem przepisy sanitarne związane z pandemią wymusiły przestrzeganie pewnych zasad, stąd tak wiele interwencji i duża liczba nałożonych mandatów. Trzeba podkreślić, że zazwyczaj tyle mamy gości pod Tatrami" – wyjaśnił rzecznik policji.

Reklama

W weekend policjanci i inspektorzy sanepidu przeprowadzili blisko 90 kontroli w hotelach, pensjonatach, punktach gastronomicznych i stacjach narciarskich oraz w dyskotekach. Stwierdzono jedną nieprawidłowość w restauracji.

W niedzielę po południu turyści zaczęli opuszczać Zakopane, a popularne Zakopianka stanęła w korkach. Na całej długości drogi spod Tatr w kierunku Krakowa pojawiły się patrole drogówki, które starały się upłynnić ruch w newralgicznych punktach popularnej drogi. W kulminacyjnym momencie pokonanie 25-kilometrowego odcinka Zakopianki od Nowego Targu do Skomielnej Białej zajmowało aż trzy godziny.

Kiedy Zakopane opustoszało, dla przykładu, od północy do rana w poniedziałek policja odnotowała tylko pięć interwencji.