Jak wskazuje Karol Wiak, rzecznik prasowy serwisu Nocowanie.pl, tegoroczny sezon wakacyjny był zupełnie inny niż te, z którymi mieliśmy do czynienia w minionych latach. Z jednej strony droższy, z drugiej - krótszy pod względem wyjazdów Polaków, a z trzeciej - nawet w tych najpopularniejszych kurortach nie było aż takiego oblężenia, do jakiego każdy z nas się przyzwyczaił.

Polacy oszczędzają na wyjazdach

Czy w takiej sytuacji istnieje szansa na to, że sytuacja w kolejnych latach powróci do normalności i Polacy będą chętnie wyjeżdżać na wakacje? - To zależy od wielu istotnych czynników - odpowiada Wiak. - Utrzymująca się inflacja na pewno w jakimś stopniu zniechęca do wyjazdów. Polacy oszczędzają, skracając swoje pobyty, wybierając nieco tańsze opcje noclegu, czy decydując się na samodzielne przygotowanie posiłków w wynajętych domkach, czy pensjonatach, kosztem wizyty w restauracjach, w których ceny posiłków znacząco wzrosły. Na pewno jest to opcja, która pozwala zaoszczędzić, szczególnie w przypadku rodzin z dziećmi.

Reklama

Z danych przedstawionych przez Izbę Gospodarczą Hotelarstwa Polskiego*, wynika, że choć sierpień przyniósł obiektom najwyższe wyniki od początku roku, to były one słabsze niż w minionym roku. Spadek frekwencji hotele starały się rekompensować właśnie wzrostem średnich cen. Odpowiedzi wskazują, że 3/4 hoteli podniosło je w stosunku do sierpnia 2022 r.: 39 proc. obiektów zanotowało wzrost do 10 proc., w przedziale 11-20 proc. - 26 proc. hoteli, a powyżej 20 proc. - 11 proc. Jak wskazuje Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego, oznacza to, że nadal dla blisko połowy hoteli wzrost cen jest na poziomie albo poniżej wskaźnika średniej inflacji, a więc realnie oznacza spadek. Do tego 25 proc. obiektów uzyskało ceny na poziomie zeszłego roku lub niższe.

Kapryśna pogoda nie zachęca do rezerwacji

Cena odgrywa ważną rolę, ale nie tylko. Duże znaczenie dla turystyki miała również pogoda. - Początek sierpnia był typowo jesienny, nad morzem w szczycie sezonu (w pierwszych dniach sierpnia) odczuwalna temperatura była na poziomie 4 stopni Celsjusza, więc miało to niewiele wspólnego z wakacjami. A jak dobrze wiemy, z taką sytuacją zmagamy się od lat. Te grupy osób, które pragną pięknej i słonecznej pogody, z pewnością chętniej wybierali opcję zagraniczną, która jest konkurencyjna wobec tego, co możemy znaleźć w Polsce. Kolejny ważny aspekt to wszechobecne paragony grozy, które atakowały z każdej strony - wskazuje Karol Wiak z serwisu Nocowanie.pl.

Coraz wyraźniejsza jest także tendencja do skracania pobytów. - Było to zauważalne już podczas ubiegłorocznego sezonu letniego, a jeszcze bardziej podczas innych popularnych terminów wyjazdów, takich jak ferie zimowe, czy długie weekendy - wymienia rozmówca.

Polski Bon Turystyczny wsparciem dla branży. Czy będzie kolejny?

Dlaczego ferie zimowe i długi weekend majowy były zatem statystycznie lepsze od wakacji? - Dużą rolę odegrał tu Polski Bon Turystyczny, który w pewnym stopniu ułatwiał zaplanowanie wymarzonego urlopu i powodował, że rodziny chętnie wyjeżdżały na nieco dłuższy urlop. Po jego zakończeniu widać, że cała branża turystyczna boryka się z pewnego rodzaju problemem - wyjaśnia Karol Wiak. - Niektórych grup turystów po prostu nie stać na taki wyjazd, a nieco bogatsza i wyższa klasa decydowała się z kolei na wyjazdy zagraniczne lub zakwaterowanie w ekskluzywnych hotelach w Polsce. Dlatego też właściciele większości obiektów noclegowych byli zmuszeni do obniżenia cen noclegów, co i tak nie przełożyło się na wzrost rezerwacji noclegów. Bez nowego paliwa dla rynku turystycznego musimy liczyć się ze znaczącym regresem. Tak naprawdę wypoczynek w Polsce może być tańszy, przyjemny i piękny, bo Polska jest naprawdę piękna - dodaje.

Rozmówca Forsal.pl twierdzi, że pomóc branży mogłyby nowe rozwiązania wsparcia turystyki, takie jak właśnie Polski Bon Turystyczny. Wyraźnie przekłada się to na istotny wzrost zainteresowania wyjazdami. - Dla przykładu na Węgrzech z powodzeniem funkcjonuje karta SZEP, zasilana przez pracodawców jako pozapłacowy składnik wynagrodzenia. Z karty wydawać można pieniądze na usługi turystyczne i gastronomiczne, a od sierpnia 2023 roku również na zakupy spożywcze. Do programu pracodawcy włączają się dobrowolnie, a jego zaletą jest to, że kwota wpływająca na kartę jest znacząco niżej opodatkowana niż wynagrodzenie podstawowe - opowiada Karol Wiak.

- W ciągu ostatnich 10 lat, od kiedy działa karta, na usługi noclegowe przy jej wykorzystaniu wydano 592 miliony euro, które zasiliły rodzimy sektor turystyczny na Węgrzech. Co ciekawe, użytkownicy kart, a jest ich około 2,5 miliona, wybierają dłuższe pobyty, często w mniejszych miejscowościach, omijanych przez zagranicznych turystów, co zapewniło tamtejszej branży stabilny wzrost i lepszą dystrybucję ruchu turystycznego na terenie całego kraju. W ankiecie przeprowadzonej przez Szallas.hu, największą platformę rezerwacyjną na Węgrzech, aż 60 proc. respondentów odpowiedziało, że gdyby nie karta, nie wybraliby wypoczynku w kraju - dodaje przedstawiciel serwisu Nocowanie.pl.

Jak wskazuje, mechanizmy wsparcia branży turystycznej stosowane są też w Rumunii, gdzie przy wykorzystaniu „vouchere de vacanta” - benefitu przysługującego pracownikom sektora publicznego - tylko w czasie tegorocznych wakacji zarezerwowano ponad 2 miliony krajowych noclegów.

Kultura, rozwinięta infrastruktura i jakość w korzystnej cenie zachęcają do wypoczynku w Polsce

Nie ma więc wątpliwości, że polska branża turystyczna potrzebuje solidnego wsparcia. - Turystyka po ostatnich latach naznaczonych dużą dozą niepewności spowodowanej najpierw pandemią, a następnie wojną za naszą wschodnią granicą oraz sytuacją ekonomiczną w Europie i na świecie potrzebuje stabilizacji, co pozwoli na finalizację procesu odbudowy i w konsekwencji płynne przejście do etapu dalszego rozwoju - mówi sekretarz stanu Andrzej Gut-Mostowy, pełnomocnik Prezesa RM ds. promocji polskiej marki.

Sekretarz stanu uważa, że niezwykle ważne w tym okresie są duże wydarzenia organizowane w Polsce, tzw. „kotwice medialne”, a także liczne nagrody, którymi wyróżniane są nasze miasta, regiony i kraj. - Docenienie ze strony tak wielkich marek, jak CNN Travel, USA Today, European Best Destination, mediów i platform rezerwacyjnych z Belgii, Chin, Hiszpanii, a także turystyki gastronomicznej wzmacnia przekaz oraz informacje o Polsce, które na bieżąco przekazywane są za pośrednictwem 16 Zagranicznych Ośrodków Polskiej Organizacji Turystycznej podczas targów, konferencji czy innych istotnych wydarzeń. Należy na przykład zaznaczyć, że dzięki współpracy POT z Przewodnikiem Michelina 49 restauracji z Małopolski, Mazowsza i Wielkopolski znalazło się w słynnym na całym świecie zestawieniu. Te elementy pozwalają nam zaprezentować Polskę i jej atuty: bogatą kulturę, dziedzictwo, historię, ale również rozwiniętą i nowoczesną infrastrukturę, wysokie standardy oraz jakość w korzystnej cenie, a przede wszystkim polską gościnność, która jest spoiwem tego, co nasz kraj ma do zaoferowania - wymienia Gut-Mostowy.

* W ankiecie przeprowadzonej online przez Izbę Gospodarczą Hotelarstwa Polskiego w dniach 5-8 września 2023 roku wzięły udział 123 hotele zlokalizowane we wszystkich województwach. Spośród nich 72 proc. położonych jest w miastach. 27 proc. to obiekty sieciowe. Średnia wielkość ankietowanych obiektów wyniosła 96 pokoi.