W ostatniej dobie przeprowadzono także najwięcej testów na obecność wirusa od początku kryzysu - 20 018. Według danych ministerstwa zdrowia, cytowanych przez portal Times of Israel, odsetek pozytywnych wyników wyniósł w środę rano 5,2 proc., w porównaniu z 3,9 proc. we wtorek.

„Otwieramy coraz więcej wyspecjalizowanych oddziałów dla pacjentów z koronawirusem” - przekazał dyrektor departamentu ds. szpitali w resorcie zdrowia dr Erez On portalowi Ynet. „Oddziały się zapełniają i obserwujemy trend wzrostu (liczby) ciężko chorych” - podkreślił.

Media izraelskie podają, że ministerstwo nalega na wprowadzenie ścisłej kwarantanny w kilkudziesięciu miejscowościach, by powstrzymać kolejne wybuchy epidemii.

Telewizja Keszet 12 poinformowała we wtorek wieczorem, że zalecane ograniczenia mają być ostrzejsze niż obecne „strefy zamknięte”, z których większość składa się z kilku ulic lub małych dzielnic i w których ludzie mogą swobodnie opuszczać swoje domy.

Reklama

Obszary, które mogą zostać zamknięte, to m.in. miasta Dimona, Kirjat Gat, Aszdod i Ramla, w których zidentyfikowano skupiska infekcji związane ze ślubami, bar micwami i innymi uroczystościami.

Keszet 12 zacytowała również takich urzędników ministerstwa zdrowia, którzy nazywają proponowaną kwarantannę drakońskim i ekstremalnym krokiem, który nie jest konieczny, ponieważ obecnie istnieją „skuteczne metody leczenia” Covid-19 i „nie jest jasne, gdzie jest katastrofa”.

We wtorek rząd nałożył nowe ograniczenia na zgromadzenia publiczne, by powstrzymać rosnący wskaźnik infekcji, jednak muszą one zostać zatwierdzone przez komisję Knesetu.

Od początku pandemii w Izraelu odnotowano ponad 25 tys. infekcji, z czego 7,8 tys. jest obecnie aktywnych, oraz 320 zgonów. (PAP)

baj/ kar/