Wojna na Ukrainie a wydatki na obronę w Polsce

Konflikt zbrojny za naszą granicą wywarł dużą presję na decydentach w Polsce. Pierwsze skutki było już zresztą widać w 2021 roku, gdy Polska zakupiła w Stanach Zjednoczonych 250 nowoczesnych czołgów M1A2 SEPv3 Abrams. Wojnę widać było także w zwiększonych wydatkach.

Rządzący zaczęli mówić o potrzebie wydawania 3-4% PKB na zbrojenia. Prezes PIS Jarosław Kaczyński wspominał, że wydatki te mogą osiągnąć nawet 5% PKB naszego kraju. Mimo tak dużych zmian, krytyków takiej skali inwestycji w Wojsko Polskie było mało.

Reklama

Były jednak obawy, że nowa ekipa zacznie zrywać podpisane umowy, a wydatki na obronę spadną. Jak jednak pokazuje najnowsza ustawa budżetowa, tak się nie stało. Prezydent Andrzej Duda popisał ustawę, zgodnie z którą w 2024 roku na obronę wydamy 118,14 mld PLN, czyli 3,1% PKB. To o 20,69 mld PLN więcej (21,2%) niż w zeszłym roku.

Warto także pamiętać, że zakupy dla wojska wspierane są także przy pomocy środków pochodzących z Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych (FWSZ). Łączne wydatki z FWSZ wyniosą w 2024 roku 53,52 mld PLN. Na obronę przeznaczymy więc, aż 158,8 mld PLN, czyli 4,2% PKB. Wydatki te są dowodem na to, że także dla nowej ekipy jest to bardzo ważna kwestia.

Jak duża ma być Polska armia?

Mariusz Błaszczak zapowiadał powstanie 300 tys. armii w Polsce. Wiele osób, w tym przedstawiciele obecnego rządu, krytykowali ten pomysł. Twierdzono, że są to działania pozorne, a tworzone nowe jednostki są jedynie na papierze. Obawy związane z ograniczeniem rozwoju armii, okazują się, póki co nietrafione. Minister Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz twierdzi, że w tym roku liczebność naszej armii ma osiągnąć poziom ok. 220 tys.

ikona lupy />
W Wojsku Polskim służy obecnie ponad 2-krotnie więcej osób niż kilka lat temu. / MON

Bylibyśmy tym samym największą armią w UE. Jeszcze w zeszłym roku to miano należało do Francji, gdzie służyło 207 tys. żołnierzy. Dynamiczny rozwój (z 116 tys. w 2020 roku do 202 tys. w 2023 roku) sprawił, że w ostatnich latach wyprzedziliśmy pod tym względem kraje takie, jak Niemcy, Włochy, Hiszpania czy Wielka Brytania. W całym NATO większą armię posiadać będą jedynie dwa kraje: Turcja (464 tys.) oraz USA (1,317 mln).

Rozwój nie byłyby możliwy bez dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej. Nie widać także planów ograniczenia liczebności żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej. Liczebność formacji przekroczyła w styczniu poziom 40 tys. żołnierzy. Na koniec 2022 roku w WOT służyło 36 tys. żołnierzy.

Dostawy sprzętu wojskowego

Jaki sprzęt wojskowy trafił w ręce naszych żołnierzy w ciągu ostatnich 3 miesięcy? W styczniu do Świnoujścia zawitał transport 29 amerykańskich czołgów M1A1FEP. Mamy więc łącznie 69 z 116 zakontraktowanych maszyn. Transporty płynęły także z kierunku koreańskiego. 11 marca dotarły 3 czołgi K2, 17 marca dołączyły do nich kolejne 4 maszyny, a dwa dni później kolejne 11 czołgów. Łącznie dostarczono już w tym roku 18 maszyn. Wojsko Polskie posiada 46 na 180 zamówionych czołgów K2GF.

ikona lupy />
Koreańskie czołgi K2 / dziennik.pl

Nowy sprzęt przywitali także polscy piloci. Do naszego kraju dotarł 1 z 2 zamówionych samolotów wczesnego ostrzegania Saab 340 AEW. To pierwsza maszyna tej klasy w naszej armii w historii. Pozwoli ona na skokowy wzrost możliwości w zakresie wykrywania i kontroli przestrzeni publicznej. Otrzymaliśmy także trzeci z sześciu samolotów transportowych C-130H.

Sporo działo się także w Marynarce Wojennej. 31 marca położono stępkę pod pierwszą polską fregatę typu Miecznik. ORP Wicher — bo tak będzie nazywać się jednostka — zostanie zwodowany w 2. kwartale 2026 roku. Stępkę położono także pod dwa inne okręty.

ikona lupy />
Fregata Miecznik - wizualizacja okrętu. Źródło: Polska Grupa Zbrojeniowa S.A. / Materiały prasowe / DCNS

Pierwszym z nich jest budowany w ramach programu kr. Delfin, okręt zwiadu radioelektronicznego ORP Henryk Zygalski. Drugim okrętem jest piąty (z sześciu planowanych) niszczyciel min proj. 258 (Kormoran II), ORP Rybitwa. W tym roku położona ma być stępka pod szósty okręt tego typu — ORP Czajka. Stanie się to według harmonogramu w grudniu 2024 roku.

Nowe umowy dla Wojska Polskiego

Jaki sprzęt wojskowy został zakontraktowany po 13 grudnia 2023 roku? Za 3,1 mld PLN zakupiono 24 polskie radary wczesnego wykrywania P-18PL. Jeśli chodzi o obronę przeciwlotniczą, to podpisano jeszcze dwie ważne umowy. Przede wszystkim chodzi o zakup elementów systemu dowodzenia obroną przeciwlotniczą IBCS. Zapłacimy za niego 2,5 mld USD netto, czyli ponad 12 mld PLN brutto.

ikona lupy />
Radar P-18PL / Materiały prasowe / PIT-Radwar

Zatwierdzono również umowę na wyposażenie trzech wielozadaniowych fregat rakietowych Miecznik w morski system obrony przeciwlotniczej CAMM Sea Ceptor. Pociski tej rodziny użytkować będzie także obrona przeciwlotnicza na lądzie.

Zakupiliśmy także 198 podwozi dla systemów artyleryjskich Homar-K (K-239) za 1,5 mld PLN brutto oraz 12 wozów dowodzenia dla czołgów M1A2 Abrams. Czołgistów ucieszyć także może zakup parków pontonowych oraz dużej ilości amunicji czołgowej kalibru 120 mm. Kupiono także duże ilości amunicji artyleryjskiej. Mowa o blisko 300 tys. sztuk amunicji 155 mm za ponad 10 mld PLN brutto.

ikona lupy />
Materiały prasowe Saab

Za 5 mld PLN netto zakupiliśmy ponad 6 tys. szwedzkich granatników Carl-Gustaf M4 wraz z bardzo dużym pakietem amunicji. Podpisana została także umowa ramowa na dostawę 286 lekkich opancerzonych transporterów rozpoznawczych (LOTR). Dostawy miałyby się odbyć w latach 2025-2035.

Zakupy dla Wojska Polskiego nie zwalniają

Dwa tygodnie temu wiceminister Obrony Narodowej Paweł Bejda chwalił się, że MON planuje podpisanie ponad 150 umów w tym roku. Jaki sprzęt zamierzamy zakupić? Możemy spodziewać się kilku sporych zamówień.

Potencjalnie największym jest zakup śmigłowców uderzeniowych AH-64E Apache. To niezwykle zabójcze, ale i drogie maszyny. Mają zastąpić w Wojsku Polskim wysłużone Mi-24. Początkowo planowano, aby w ramach programu Kruk zamówione zostały 32 sztuki, ale mówi się obecnie aż o 96 takich maszynach. Na sprzedaż takiej liczby wyrazili zgodę Amerykanie. Gdybyśmy zakupili ich aż tyle, to pod względem śmigłowców uderzeniowych, bylibyśmy w globalnej czołówce.

ikona lupy />
Śmigłowce AH-64 / ShutterStock

Zakupione mają być także inne śmigłowce. Minister wspomniał także o śmigłowcach wielozadaniowych i wsparcia. O jakie maszyny może chodzić? Jest kilka potencjalnych typów uzbrojenia. Jeszcze przed objęciem sterów przez obecną ekipę, mówiono o potencjalnym zakupie kolejnych 32 śmigłowców S-70i (choć tym razem dla 18. Dywizji) oraz 21 sztukach transportowych AW-101. Możliwe także, że chodzi o pozyskanie nowych śmigłowców szkolnych.

Nowe rakiety dla polskich pilotów

W przypadku lotnictwa możemy mówić o dwóch najważniejszych kwestiach. Po pierwsze, chodzi o modernizację naszych F-16C/D Block 52 do nowoczesnego standardu F-16V. Jest to umowa, na którą czekamy od wielu lat. Dalsze utrzymywanie starszych wersji samolotów jest problematyczne i coraz kosztowniejsze. Nasze Jastrzębie mają otrzymać m.in. nowy radar czy oprogramowanie.

ikona lupy />
Para polskich F-16 / ShutterStock

Wiceminister wspomniał także o lotniczych środkach bojowych do samolotów wielozadaniowych różnych typów. Amerykanie wyrazili w marcu zgodę na sprzedaż Polsce 821 pocisków AGM-158B-2 JASSM-ER, 745 AIM-120C-8 AMRAAM oraz 232 AIM-9X Sidewinder Block II. Taki zakup byłby dużym wzmocnieniem dla naszego lotnictwa.

7 lutego 2024 roku amerykańska agencja ds. współpracy obronnej DSCA (Defense Security Cooperation Agency) poinformowała, że Departament Stanu udzielił zgody na zakup przez Polskę systemu aerostatów rozpoznawczych i wczesnego ostrzegania wyposażonych w systemy radiolokacyjne oraz identyfikacji swój-obcy (IFF). Aerostaty zamierzamy nabyć w ramach programu kr. Barbara za nie więcej niż 1,2 mld dol. netto. Daje to kwotę 4,8 mld zł netto, czyli 5,9 mld zł brutto (z VAT).

Kolejne czołgi i wyrzutnie dla Wojska Polskiego

Zamówione mają być kolejne czołgi. Nieoficjalnie mówi się o 180 czołgów K2PL. Tak mała liczba jest jednak sporym zawodem. Początkowo mówiono o 820 czołgach K2PL, z czego bardzo duża liczba miała być produkowana w Polsce. Póki co nic nie wskazuje na to, aby umowa na produkcję w Polsce tak dużej liczby czołgów się pojawiła. Kupić mamy także dodatkowe wyrzutnie Homar-A i Homar-K.

ikona lupy />
M142 HIMARS, czyli Homar-A / Targi Kielce

Wiceminister Paweł Bejda mówił również o bezzałogowych systemach rozpoznawczo-uderzeniowych. Chodzi tutaj prawdopodobnie o zestawy Gladius dla polskich artylerzystów. W 2022 roku za 2 mld zł zamówiliśmy pierwsze 4 zestawy z dostawą do końca 2023 roku. Każdy zestaw składa się z dronów rozpoznawczych oraz uderzeniowych.

Nowy rząd, stara polityka?

Zmiana władzy nie miała obecnie dużego wpływu na przebieg procesów modernizacyjnych Wojska Polskiego. Rząd deklaruje, że nie będzie zrywał podpisanych umów, a obecnie podpisane są dowodem na ciągłość procesu modernizacyjnego.

Są jednak kwestie, w których nowa władza ma prowadzić inną politykę. Przede wszystkim mowa o zwróceniu się w stronę europejskiego przemysłu zbrojeniowego. Zakupy z tego kierunku były w ostatnich latach względnie niewielkie. Obecna władza może to zmienić.

ikona lupy />
MBDA

Rządzący zwracają także uwagę na kwestie wizerunkowe. Rząd nie chce popełnić błędów poprzedników i informuje o każdym incydencie związanym z naruszeniem przestrzeni powietrznej. Tak otwarta polityka informacyjna jest dobrą zmianą, która może zwiększyć zaufanie do wojska.

Inną zmianą ma być także większy nacisk na pozyskanie wyposażenia indywidualnego dla żołnierzy. To zagadnienie jest zaniedbane od przynajmniej kilkudziesięciu lat. Opóźniona modernizacja w tym aspekcie doprowadziła do sytuacji, gdy żołnierze mają na wyposażeniu sprzęt bazujący na amerykańskich rozwiązaniach sprzęt kilkudziesięciu lat. 19 marca minister Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz potwierdził, że trwają prace nad nowymi rozwiązaniami.