"Myślimy podobnie, jesteśmy takim partnerskim duetem w wielu sprawach: przyszłości Europy, kierunków jej rozwoju, możliwości działań" - mówiła premierka Estonii Kaja Kallas w czwartek na wspólnej konferencji prasowej z premierem Donaldem Tuskiem.

Wojna cieni i testowanie odporności

Nawiązała do wypowiedzi szefa polskiego rządu, która dotyczyła "wojny cieni" toczącej się na granicach naszych krajów.

Reklama

"Cały czas widzimy próby testowania naszej odporności. To są ataki wycelowane w nasze społeczeństwa. Rosjanie sobie bardzo dobrze radzą z dolewaniem oliwy do ognia z rozgrzewaniem konfliktów, które już istnieją w naszych społeczeństwach" - tłumaczyła estońska szefowa rządu.

Jej zdaniem warto o tym przypominać "kolegom z Zachodu", bo być może nie zdają oni sobie sprawy, jakim instrumentarium dysponuje Rosja.

Współpraca polityczna jest silna. A w praktyce Estonia i Polska już sobie pomagają

"Nie zapominajmy o zamrożonych rosyjskich aktywach, które powinny być wykorzystane dla wsparcia Ukrainy. Nasi obywatele pytają nas, dlaczego mamy płacić za wojnę, której nie wywołaliśmy. I to jest uzasadnione pytanie" - stwierdziła Kallas, podkreślając jednocześnie, że wsparcie polityczne w ramach UE dla Ukrainy jest oczywiście silne.

"Mówiliśmy z premierem o współpracy w dziedzinie obronności i przeciwdziałaniu cyberatakom" - powiedziała o spotkaniu z Donaldem Tuskiem. Wspomniała też, że Estonia pomagała Polsce w rozwiązywaniu presji migracyjnej na granicy, a polscy lotnicy pomagali w Estonii w misji policyjnej. (PAP)