W wywiadzie dla Ukraińskiego Radia, opublikowanym w piątek, Daniłow zapewnił, że armia ukraińska atakuje tylko rosyjskie obiekty wojskowe, nie cywilne.

Przekonywał, że dystans od 700 do nawet 1000 i 1500 km nie będzie problemem dla armii ukraińskiej. "Nad tym pracowała znaczna liczba fachowców i odbywa się to po to, byśmy mogli bronić naszego kraju" - podkreślił. Zastrzegł, że ukraińskie dowództwo wojskowe wyznacza "uprawnione cele" podczas wojny. Ukraina "nie może kontrolować" na terenie Rosji działań "jakichś partyzantów, którzy kryją się w lasach i są niezadowoleni z reżimu". Ludzie ci "mają prawo stosować odpowiednie środki rażenia na własnym terytorium" - mówił Daniłow. Jako ich potencjalne cele wymienił np. rafinerie naftowe.

Daniłow oświadczył też, że "uzbrojenie stosowane na terytorium Rosji ma +obywatelstwo+ ukraińskie". (PAP)