Zabił setki Rosjan. Poległ na froncie

W piątek 18 października 2024 roku, podczas walk na froncie w Pokrowsku (obwód doniecki) poległ młodszy sierżant Wiktor „Saba” Stelmach — poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych 68. Samodzielna Brygada Myśliwska im. Aleksego Dobosza. Ukraiński podoficer zginął w wieku 29 lat. Pogrzeb żołnierza odbył się 21 października w jego rodzinnej miejscowości. Był uznawany za jednego z najbardziej doświadczonych i śmiercionośnych operatorów dronów w ukraińskiej armii.

Wojskowy urodził się 19 stycznia 1995 roku we wsi Iwanczi w obwodzie rówieńskim. Od samego początku pełnoskalowej wojny z Rosją brał udział w walkach. Początkowo Stelmach służył w armii jako piechur. Z czasem jednak został operatorem dronów, opanowując swoje wojenne rzemiosło do perfekcji. W trakcie swojej służby przyczynił się do śmierci setek rosyjskich żołnierzy. Zdaniem Andrieja Onistrat, dowódcy kompanii Stelmacha, żołnierz miał na swoim koncie ponad 500 rosyjskich żołnierzy.

Reklama
ikona lupy />
Jednym z najbardziej znanych dronów użytych w wojnie na Ukrainie jest irański Shahed-136. Produkowany na licencji w rosyjskich zakładach bezzałogowiec służy do zmasowanych uderzeń na ukraińskie miasta. / ShutterStock

Wiktor Stelmach był nie tylko doświadczonym operatorem dronów, ale także dobrym szkoleniowcem. Jako jeden z inicjatorów stworzenia specjalistycznej jednostki dronowej "Dovbush Hornets", znanej jako "Szerszenie Dobosza", przyczynił się do wyszkolenia wielu operatorów bezzałogowców.

“Gdyby wszyscy walczyli z takim zaangażowaniem, to Rosjanie już dawno przegraliby tę wojnę”

Był najlepszy w swojej dziedzinie — twierdzi Onistrat. Zdaniem ukraińskiego oficera, gdyby wszyscy ukraińscy żołnierze walczyli z takim zaangażowaniem jak Stelmach, Rosjanie już dawno przegraliby wojnę z Ukrainą.

W uznaniu bohaterstwa Wiktora „Saby” Stelmacha, jego macierzysta jednostka, 68. Samodzielna Brygada Myśliwska im. Aleksego Dobosza, zawnioskuje o przyznanie zmarłemu żołnierzowi tytułu Bohatera Ukrainy. Byłoby to symboliczne uhonorowanie jego niezłomności i poświęcenia w walce o wolność kraju.

ikona lupy />
Drony to nie tylko niewielkie i tanie statki. Na zdjęciu bezzałogowiec S-70 Ochotnik w trakcie testów. To rosyjski trudnowykrywalny statek powietrzny, który zdolny jest do przenoszenia ważących setki kilogramów bomb lotniczych. / Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej

Saba został już doceniony za swoje zaangażowanie. Żołnierz jest kawalerem Złotego Krzyża. To odznaczenie Naczelnego Dowódcy Rodzajów Sił Zbrojnych Ukrainy, które nadawane jest żołnierzom za pomyślne wykonywanie zadań bojowych oraz wysokie osiągnięcia w szkoleniu bojowym.

Dronoza dopadła Ukraińców i Rosjan

Wszechobecność dronów jest jednym z symboli wojny na Ukrainie. Choć nie jest to pierwsza wojna, w czasie której używane są drony FPV (First-Person View), to są z pewnością pierwszym konfliktem, gdzie pojawiły się w takich liczbach. Sami Ukraińcy deklarują, że rocznie produkują aż 4 mln dronów.

Drony używane są nie tylko w bezpośrednich uderzeniach, ale również do naprowadzania artylerii (jak np. polski FlyEye) czy innych bezzałogowców. Obecnie wiele państw na całym świecie pracują nad dronami, a nawet całym ich rojem sterowanym przy pomocy sztucznej inteligencji. Związane jest to z postępem nie tylko w produkcji, ale także zwalczaniu bezzałogowców.

Coraz więcej przedsiębiorstw oferuje autorskie rozwiązania. Znaczny postęp nastąpił w segmencie tzw. zagłuszarek, które mają na celu unieszkodliwienie drona bez konieczności jego zestrzelenia (co wiąże się z kosztami). Jak jednak pokazuje praktyka, kinetyczne zwalczanie nadal pełni istotną rolę. M.in. dlatego Polska zamówiła 22 baterie Pilicy, w ramach których służyć będzie ponad 130 jednostek ogniowych składających się ze zdwojonej armaty kal. 23 mm.

ikona lupy />
Dwa zestawy PSR-A Pilica 35. Skwierzyńskiego dywizjonu rakietowego Obrony Powietrznej w trakcie międzynarodowego szkolenia NATO pk. Ramstein Legacy 2024. / Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych

Co ciekawe, coraz częściej słyszy się o dronach myśliwskich. Choć koncepcja nie jest nowa (a nawet w Polsce mówiło się o takim rozwiązaniu od wielu lat), to teraz przeżywa prawdziwy renesans. Dzięki zastosowaniu dronów polujących na inne drony możliwa ma być obrona przed zmasowanymi atakami bezzałogowców. Zagrożenie dostrzegają także producenci systemów aktywnej obrony. Izraelska firma Elbit System zmodernizowała swój system aktywnej obrony Iron Fist, dzięki czemu ma on zwalczać nie tylko nadlatujące pociski przeciwpancerne, ale także drony.