Żołnierze z Korei Północnej już w Rosji?
W piątek 18 października 2024 roku, Narodowa Służba Wywiadowcza (National Intelligence Service, NIS) Korei Południowej potwierdziła ukraińskie doniesienia o pojawieniu się żołnierzy z Korei Północnej w Rosji. Tym samym już nie tylko ukraińskie, ale także koreańskie źródła mówią o zwiększeniu zaangażowania reżimu Kim Dzong Una w wojnę na Ukrainie.
Zdaniem południowokoreańskiego wywiadu, Korea Północna 8 października 2024 roku rozpoczęła przerzucanie oddziałów sił specjalnych do Rosji. W tym miejscu warto zaznaczyć, że siły specjalne Korei Północnej są raczej odpowiednikiem elitarnych oddziałów regularnych wojsk (jak np. wojska powietrznodesantowe) niżeli Wojsk Specjalnych w krajach NATO. Ich liczebność może więc być liczona w tysiącach.
Zdaniem NSI w dniach 8-13 października 2024 roku, miał miejsce transport północnokoreańskich sił specjalnych do Rosji. Żołnierze przemieścili się rosyjskim statkiem transportowym. W pierwszym transporcie miały wziąć cztery okręty desantowe oraz trzy fregaty należące do rosyjskiej Floty Pacyfiku. Zdaniem południowokoreańskiego wywiadu możemy mówić o transporcie 1500 żołnierzy z miast Chongjin, Hamheung i Musudan do Władywostoku w Rosji.
Eksperci z wywiadu twierdzą, że planowana jest druga operacja transportowa. To niemałe wydarzenie, ponieważ pierwszy raz od upadku ZSRR rosyjska flota morska wpłynęła na wody Korei Północnej. Zainteresowanie wzbudzają także częste loty transportowych AN-124 między Władywostokiem a Pjongjangiem.
Koreańscy żołnierze na Wschodzie Rosji. Trafią na Ukrainę?
Koreańczycy z Południa zwracają uwagę, że 2 i 11 października Kim Dzong Un brał udział w pokazowych szkoleniach sił specjalnych przed ich wysłaniem do Rosji. Wywiad twierdzi, że północnokoreańscy żołnierze mają być wyposażeni w rosyjskie mundury wojskowe i rosyjską broń. Dodatkowo mają oni otrzymywać fałszywe dowody tożsamości dla mieszkańców syberyjskich regionów Jakucji i Buriacji.
Działanie to ma na celu utrudnienie zidentyfikowania ruchów Korei Północnej. Mieszkańcy tych regionów nie przypominają Rosjan z zachodniej części kraju, a są za to bardzo podobni do Koreańczyków. To sprawi, że ich odróżnienie nie będzie łatwe. Wywiad przedstawił także informacje dotyczące północnokoreańskiego wsparcia dla Rosji. Od sierpnia reżim Kim Dzong Una miał wysłać do Rosji ponad 13 tys. wagonów amunicji. Mowa o pociskach dla artylerii lufowej i rakietowej czy broni przeciwpancernej. Ukraina potwierdziła dodatkowo obecność na Ukrainie koreańskich pocisków kal. 122 mm i 152 mm, rakiet przeciwpancernych Phoenix-4 czy rakiet balistycznych krótkiego zasięgu KN-23.
Łącznie dostarczone miało być 8 mln sztuk amunicji, w tym ta kal. 122 mm I 152 mm. Pociski balistyczne były z kolei wykorzystane w atakach na ukraińskie miasta, wskutek których zginęła ludność cywilna. Problemem pozostaje jednak kiepska jakość dostarczanego uzbrojenia, co sprawia, że nie nadaje się ona do precyzyjnych uderzeń. Doskonale sprawdza się za to w zmasowanych ostrzałów.
Czy Korea Północna zmieni losy wojny?
Informacje udostępnione przez południowokoreański wywiad są kolejnym dowodem na zaangażowanie Kima w wojnę na Ukrainie. Jak jednak zwraca uwagę dr Oskar Pietrewicz z PISM (Polski Instytut Spraw Międzynarodowych), Ukraińcy wspominali ostatnio o obecności Koreańczyków na froncie. Tymczasem koreańskie źródła wspominają na razie jedynie o dyslokacji do wschodniej części Rosji.
Ekspert PISM zaznacza w rozmowie z Forsalem, że koreański wywiad już wielokrotnie się mylił, więc nie należy traktować wszystkich informacji jako pewnych. Pietrewicz wątpi, że Koreańczycy z Południa posiadają źródła osobowe w najbliższym otoczeniu Kima. Trudno więc na tę chwilę powiedzieć, w jakiej liczbie oraz jakich charakterze pojawią się Koreańczycy na Ukrainie.
Znacznie bardziej prawdopodobne wydaje się wysłanie żołnierzy do Donbasu, gdzie zajęliby się odbudową zniszczonego regionu. Gdyby jednak taki był cel Koreańczyków, to mało prawdopodobne, aby wysłali w tym celu siły specjalne. Dlaczego Korei Północnej tak zależy na zwycięstwie Rosji? Nowe działanie z pewnością podbija stawkę w negocjacjach z Rosją, oczekując od niej jeszcze większego wsparcia — zauważa Pietrewicz.
Korea Północna jest jednym z nielicznych krajów, który otwarcie wspierają Rosyjską agresję na Ukrainę. Ich dostawy amunicji pełnią bardzo ważną rolę. Znalezienie się w gronie zwycięzców byłoby dla KRLD potwierdzeniem słuszności wyboru, którego dokonał Kim Dzong Un po nieudanych rozmowach z USA w 2019 roku — dodaje ekspert.
Czy Korea Południowa włączy się do konfliktu?
Wiele osób w takiej sytuacji oczekuje reakcji południowego sąsiada Korei Północnej. Korea Południowa jest obecnie jedną z największych potęg gospodarczych i militarnych świata. Seul może liczyć na rozbudowany i nowoczesny (czego nie można powiedzieć o Koreańczykach z Północy). W przeciwieństwie do Europy Seul byłby w stanie wysłać na Ukrainę dużą ilość nowoczesnego ciężkiego sprzętu wojskowego.
Takie wsparcie jest jednak mało prawdopodobne. Wbrew płonnym nadziejom wielu komentatorów, Korea Południowa nie jest chętna do takiego wsparcia walczącej Ukrainy. Po pierwsze, władze nie chcą pogarszać stosunków z Rosją. Sam prezydent Korei Południowej Yoon Suk-yeol twierdzi, że Korea powinna powrócić po wojnie do dobrych stosunków z Federacją Rosyjską.
Znacznie bardziej prawdopodobne wydaje się wsparcie finansowe lub humanitarne. Korea Południowa wyznaje zasadę, że do państw w stanie wojny wysyła tylko non-lethal weapons. Innym powodem może być obawa, że sprzęt wpadnie w ręce Rosjan, którzy przekażą go reżimowy Kim Dzong Una — twierdzi Natalia Matiaszczyk z Instytutu Nowej Europy.
Na tę chwilę sytuacja jest rozwojowa. W sieci pojawiają się pierwsze nagrania, które przedstawiać mają szkolenia żołnierzy z Korei Północnej w jednostkach na terenie Rosji. Niektóre nieweryfikowalne na tę chwilę doniesienia wspominają o planie wysłanie 12 tys. żołnierzy z Korei Północnej na front. Inni zaś twierdzą, że działania ograniczą się do wsparcia prac budowlanych na tyłach. Trudno na tę chwilę powiedzieć jak duże będzie wsparcie i jaką formę ono przyjmie.