Projekt przewiduje, że w miejsce istniejącego nadawcy publicznego, Radia i Telewizji Słowacji (RTVS), powstanie nowy podmiot o podobnej nazwie (Słowacka Telewizja i Radio) oraz że zmieni się kierownictwo radia i telewizji.
Polityczna ingerencja w publiczne media
Resort proponuje, że dyrektor generalny nowej instytucji będzie wybierany przez zarząd składający się z trzech osób nominowanych przez ministra kultury i czterech wybranych przez większość w parlamencie. Utworzona miałaby też zostać rada programowa, w której większość członków także ma wybierać parlament. Finansowanie ma zapewnić umowa nowej firmy z państwem.
Ministerstwo kultury zapowiada, że konsultacje zakończą się w osiem dni, a później projekt trafi do parlamentu, gdzie ma zostać skierowany na szybką ścieżkę legislacyjną.
Opozycja protestuje
Zdaniem opozycji projekt jest zamachem na niezależność istniejących mediów publicznych. Podkreślany jest fakt, że wraz z przegłosowaniem przez większość parlamentarną projektu zakończy się kadencja obecnych władz RTVS, których mandat w innej sytuacji wygasałby dopiero w 2027 roku.
Obrona przed "ideologią" prywatnych nadawców
Zwrócono też uwagę na krytykę ministerstwa kultury pod adresem obecnego nadawcy. Szefowa resortu Martina Szimkoviczova twierdzi, że jego programy informacyjne stały się „jedynie dodatkiem do ideologicznego i politycznego nacisku prywatnych mediów działających na słowackim rynku medialnym”. Rozwiązaniem ma być utworzenie zupełnie nowej instytucji, która zgodnie ze znowelizowaną ustawą ma być "instytucją publiczną, narodową, niezależną, informacyjną, kulturalną i edukacyjną".
Piotr Górecki