Motorowery, skutery i motocykle odpowiadają za ok. 30 proc. globalnego transportu. W Azji to najpopularniejszy środek do przemieszczania się i transportu towarów na krótkie odległości. W 2021 roku sprzedano ich na kontynencie około 45 mln sztuk. Globalna sprzedaż wymienionych jednośladów (wg prognoz McKinsey) ma rosnąć do końca dekady w średniorocznym tempie 8,7 procent, osiągając 228 miliardów dolarów. Aż 30 procent będzie już wtedy posiadało napęd elektryczny, bo dynamika sprzedaży takich pojazdów ma osiągnąć średniorocznietempo wzrostu w wysokości blisko 12 procent.Obecnie duża liczba jednośladów, eksploatowanych intensywnie głównie w Azji, ma poważne konsekwencje dla klimatu. Konsumują one ponad 50 procent zużywanej w transporcie benzyny, odpowiadając za 5 do 10 procent emisji dwutlenku węgla. Jednak coraz więcej krajów, w tym przede wszystkim Chiny, zmierzają do zmniejszenia emisji w miastach, więc przejście na napęd elektryczny staje się coraz pilniejsze.

Elektryfikacja jednośladów — główne wyzwania

Poziom elektryfikacji wszystkich głównych pojazdów dwukołowych wynosi około 5 procent. Na drodze do jego zwiększenia jest szereg przeszkód do pokonania. Należą do nich wysokie, wynikające z ceny baterii, koszty zakupu, słabe osiągi i zasięg w porównaniu z modelami z silnikiem spalinowym, ograniczony asortyment produktów oraz brak rozwiniętych systemów finansowania i sieci ładowania. W wielu aspektach tych wyzwań osiągnięto ostatnio spore postępy.Dzięki znacznemu udoskonaleniu technologii akumulatorów elektryczne dwukołowce nie są już ograniczone zasięgiem. Obecna gęstość energii akumulatorów litowo-żelazowo-fosforanowych (LFP) i niklowo-manganowo-kobaltowych (NMC) pozwala na przejechanie od 80 do 120 km na jednym ładowaniu. Ponadto całkowity koszt posiadania (zakup plus eksploatacja) elektrycznych pojazdów dwukołowych jest już w wielu regionach porównywalny z jednośladami spalinowymi, a wkrótce dzięki rosnącej skali produkcji mogą one stać tańsze od tradycyjnych skuterów i motocykli. Głównie na skutek spadku kosztów baterii, które odpowiadają za około 35 procent ceny pojazdu, a także oraz rządowych subsydiów, które na niektórych rynkach stanowią 25 proc. ceny pojazdu. Sytuacja taka ma miejsce między innymi w Indonezji.

Reklama

Dziśnie wiadomo jeszcze jaki typ baterii — montowany na stale czy wymienny — stanie się rynkowym standardem. Może to zależeć od kosztów i przeznaczenia elektrycznych jednośladów, a także rozwoju infrastruktury do ich ładowania. Typowy użytkownik jednośladu pokonuje średnio tylko 30–40 km dziennie i prawdopodobnie wygodnie mu będzie dokonywać ładowania baterii w domu i w miejscach publicznych. Zajmuje to jednak czas. W zależności od pojemności i stopnia naładowania baterii to w najlepszym przypadku około pół godziny, choć rekordziści osiągają poziom 80 proc. naładowania w ciągu kilkunastu minut. W komercyjnym użytkowaniu, na przykład w usługach kurierskich, dostawach żywności czy branży współdzielenia pojazdów (moto sharing) efektywniejsze byłyby baterie wymienne. Infrastruktura wsparcia to także zintegrowana łączność umożliwiająca zbieranie danych z pojazdów w celu poprawienia serwisu czy szybkich dostaw części zamiennych. Powstają też już platformy funkcjonujące w oparciu o technologię blockchain, które umożliwiają udostępnianie i wymianę pojazdów premium z innymi użytkownikami.

Które kraje są liderami w produkcji elektrycznych jednośladów

Tymczasem światowy rynek elektrycznych jednośladów, na który składają się motorowery, skutery i motocykle, szybko się rozwija. Branża odnotowała w 2021 roku rekordowy poziom sprzedaży 10,9 miliona sztuk, co stanowiło wzrost o 81 proc. w stosunku do przedpandemicznego roku 2019.Udział elektryków w sprzedaży dwukołowców przekroczył 17 procent i był wyższy niż w przypadku rynku samochodów osobowych (14 procent). Na globalnym rynku dominują Chiny, które wskutek polityki zero-covid skutkującej okresowymi zawieszeniami produkcji, doświadczyły w zeszłym roku spadku sprzedaży o 19 procent do 8,2 mln sztuk. Czołowy chiński producent Niu Technology, do niedawna czołowy dostawca elektrycznych jednośladów w Europie, zanotował jeszcze głębsze załamanie sprzedaży, bo o 27 procent. Sytuacja w Państwie Środka musiała skończyć się obniżeniem sprzedaży elektryków na świecie do 9,6 mln pojazdów, przy całkowitej liczbie 55 mln sprzedanych sztuk wszystkich motocykli i skuterów.

Poza Chinami wiodącym krajem pod względem sprzedaży dwukołowych elektryków, głównie motorowerów i skuterów są Indie, które mają ich ponad 1,3 miliona. Zakupy wspierane są tam dotacjami, jednak w maju ich poziom spadł z równowartości 183 do 122 dolarów za 1 kWh pojemności baterii, przy czym wartość finansowania nie może przekroczyć 40 procent ceny pojazdu. Obniżyło to znacznie poziom sprzedaży w porównaniu z zeszłym rokiem. Trzecim światowym rynkiem jest Wietnam, gdzie 14 procent sprzedawanych pojazdów ma napęd elektryczny, ich udział będzie szybko rósł. Również dlatego, że chiński lider globalnego rynku Yadea uruchomił tam swoje zakłady produkcyjne. Szybko rosnącymi rynkami dla elektrycznych skuterów i motocykli są też Tajwan, Filipiny i Indonezja. Z uwagi na znaczenie dwukołowych pojazdów dla transportu w krajach azjatyckich można oczekiwać znacznie szybszego rozpowszechnienia elektryków na tych rynkach niż w innych geografiach.

Rola elektrycznych motocykli i skuterów na Zachodzie

Znaczenie ekonomiczno-społeczne i użytkowe motocykli w krajach rozwiniętych jest znacznie mniejsze, ale i tutaj notuje się znaczną dynamikę wzrostu sprzedaży pojazdów elektrycznych nabywanych w celach rekreacyjnych, sportowych i służących mikromobilności. Bardzo duży wzrost sprzedaży elektryków – 189 proc. w stosunku do roku poprzedniego – zanotowała w 2022 roku Japonia. Mogą one ożywić rynek, na którym liczba użytkowanych motocykli od lat spada i jest ich tam obecnie ponad 10 milionów. Najambitniejsze plany sprzedaży ma Honda, która w 2021 roku sprzedała na świecie 150 tys. elektrycznych jednośladów. Za trzy lata ma to już być milion egzemplarzy a pod koniec dekady 3,5 miliona.

Sprzedaż motocykli i skuterów elektrycznych wystrzeliła też w 2022 roku w Europie — wynika z danych Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Motocykli (ACEM). Mieszkańcy kontynentu ruszyli po swoje dwukołowce do dealerów przede wszystkim we Włoszech, gdzie sprzedaż wyniosła 16,7 tys. sztuk, notując wzrost rok do roku o 60 procent,we Francji, w której zakupiono 36 tys. pojazdów, a sprzedaż wzrosła o 42 procent i w Niemczech,gdzie zanotowano prawie 29 tys. sprzedanych sztuk, czyli o 16 proc. niż rok wcześniej. Pierwsza połowa bieżącego roku przyniosła jednak rozczarowanie w postaci istotnych spadków sprzedaży. Mimo zachęt w postaci specjalnego ekobonusu dla klientów indywidualnych w wysokości nawet 3 tysięcy euro (w przypadku połączenia zakupu pojazdu ze złomowaniem starego), sytuacja taka wystąpiła także we Włoszech, gdzie odnotowano 21-proc. spadek zakupów. To nie tylko skutek inflacji, ale także konsekwencja zahamowania dostaw z Chin. Kluczowymi włoskimi producentami elektrycznych motocykli są Vmoto Soco, oferujące, również w Polsce, popularne i cenowo dostępne jednośladyoraz modeńska Energica, która rozwija też eksport do USA i krajów azjatyckich oraz dostarcza wyścigowe egzemplarze Ego Corsa na MotorE World Cup. Model napędza synchroniczny silnik chłodzony olejem z magnesami trwałymi, maksymalna moc ciągła to 120 kW, przyśpieszenie od 0 do 100 km/h poniżej 2,8 s., a prędkość maksymalna 270 kilometrów. Ego Corsa nie posiada skrzyni biegów ani sprzęgła.

Ciekawie maluje się też obraz branży na największym europejskim rynku elektrycznych jednośladów, czyli w Turcji.Kraj nad Bosforem może pochwalić się podwojeniem sprzedaży elektryków w okresie styczeń-czerwiec w porównaniu z pierwszą połową 2022 roku do 363 tysięcy sztuk. To przede wszystkim kontynuacja trendu, który wywołała pandemia. Największą, trzycyfrową dynamikę sprzedaży, czyli ponad 100 proc., wykazały się rodzime firmy jak Arora, RKS i Kuba specjalizujące się głównie w produkcji skuterów. Ten pierwszy wytwórca stał się także liderem rynku w Europie.

Dynamika wzrostu branży elektrycznych jednośladów

Dynamika sprzedaży elektrycznych jednośladów będzie rosła w najbliższych latach na całym świecie. W Europie wymuszają to regulacje UE, które stanowią, że po roku 2035 sprzedaż nowych pojazdów spalinowych nie będzie możliwa. Być może alternatywnym napędem dla skuterów i motocykli staną się w części paliwa syntetyczne. Rośnie świadomość ekologiczna użytkowników pojazdów, rozwija się także infrastruktura ładowania, która umożliwi rozwój usług ich współdzielenia. Na rynek wchodzą startupy z nowymi modelami, ale dotychczasowi gracze w branży łatwo swoich udziałów nie oddadzą. Za cezurę w branży można uznać wprowadzenie na rynek dwa lata temu elektrycznych modeli kultowego Harley-Davidsona (LiveWire), a prezes firmy Jochen Zeitz zapowiedział, że przyszłość firmy widzi wyłącznie elektryczną.